„Nie jesteście wstanie kłamstwami, pomówieniami, podróbkami zmienić prawdziwych faktów" - napisał na mikroblogu w serwisie wykop.pl Lech Wałęsa, komentując sprawę odnalezionych u wdowy po generale Kiszczaku teczek.
16 lutego wdowa po Czesławie Kiszczaku zaoferowała IPN sprzedaż dokumentów przechowywanych przez jej męża. - Przedstawiła zapisaną obustronnie odręcznie kartkę papieru zatytułowaną „Informacja opracowania ze słów T.W. »Bolek« z odbytego spotkania w dniu 16 XI 74 r.” datowaną: Gdańsk, dn. 16.11.74, opatrzoną w lewym górnym rogu nagłówkiem „źrodł. T.W. »Bolek«, przyj. rez. »Madziar«, wpłyn. 16 XI 74 r., odeb. kpt. Z. Ratkiewicz”. Jednocześnie poinformowała, że posiada więcej dokumentów tego rodzaju - podał Instytut Pamięci Narodowej w oficjalnym komunikacie.
O bycie T.W. "Bolkiem" oskarżany był były prezydent Lech Wałęsa. W IPN miała się odbyć debata dotycząca zarzucanej mu współpracy z SB. Wałęsa zrezygnował jednak ze spotkania, o czym poinformował na początku lutego na swoim blogu.
Na blogu postanowił także skomentować sprawę znalezionych u wdowy po generale Kiszczaku dokumentów:
„Nie jesteście wstanie kłamstwami, pomówieniami, podróbkami zmienić prawdziwych faktów. To ja budowałem i stałem od 1970 r. na czele głównego odcinka walki. To ja etapami prowadziłem bezpiecznie do pełnego zwycięstwa. Zwycięstwo, przegrywając siebie, oddałem demokracji. Czy tu był błąd, dziś wydaje się, że tak, ale jutro życie przyzna mi rację. Wielu z Was historia za te nikczemne czyny nazwie kołtunami” - napisał na mikroblogu w serwisie wykop.pl.
Czytaj też: Dokumenty gen. Kiszczaka zastanawiają historyków
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Lech Wałęsa komentuje sprawę odnalezionych dokumentów