- Nie mogę zgodzić się ze względów etycznych na projekt, który mówi: róbta, co chceta ze swoim dzieckiem, bo to moje ciało. Trzeba było zdawać sobie sprawę, komu się dawało to ciało i kiedy się dawało, i jak się dawało, że się nie rozleciało - mówił Paweł Kukiz w "Kontrwywiadzie" RMF FM, komentując projekt liberalizujący ustawę aborcyjną.
W rozmowie z Robertem Mazurkiem lider Kukiz'15 wyraził swoją opinię na temat dyskusji wokół aborcji. Jak powiedział, głosował za odrzuceniem obu projektów, którymi zajmował się Sejm: "Stop Aborcji" i "Ratujmy kobiety". - Ja zagłosowałem osobiście za odrzuceniem tak projektu liberalizującego ustawę antyaborcyjna, jak i projektu zaostrzającego - mówił.
Dodał, że jest za utrzymaniem obecnie obowiązującej ustawy. - Jestem zwolennikiem utrzymania tej ustawy, która dziś obowiązuje. Koniec, kropka. Nie mogę zgodzić się ze względów etycznych na projekt, który mówi: róbta co chceta ze swoim dzieckiem, bo to moje ciało. Trzeba było zdawać sobie sprawę, komu się dawało to ciało i kiedy się dawało, i jak się dawało, że się nie rozleciało - powiedział Paweł Kukiz.
I dodał: - Jedna podstawowa sprawa: dla mnie w momencie połączenia się plemnika i komórki jajowej mamy do czynienia z życiem. Więc jeżeli ktoś mi mówi: "Możemy zabijać bez ograniczeń do trzeciego miesiąca zarodki i płody" no to już samo w sobie, wie pan... To nie jest projekt... - mówił Kukiz o pomyśle liberalizacji ustawy.
Przypomnijmy, sejm skierował projekt komitetu "Stop aborcji" do dalszych prac w komisji 23 września. Posłowie odrzucili natomiast projekt liberalizujący przepisy aborcyjne przygotowany przez komitet "Ratujmy kobiety". Projekt komitetu "Stop aborcji" przewiduje bezwzględny zakaz przerywania ciąży i odpowiedzialność karną dla każdego, kto powoduje śmierć dziecka poczętego. Nowością w tym projekcie - w stosunku do wcześniejszych prób zaostrzenia ustawy dot. aborcji - jest karanie kobiet, które poddadzą się aborcji.
Reakcją na decyzję posłów były tzw. czarne protesty w całym kraju. Według policji, w poniedziałek w całym kraju w 143 zgromadzeniach, związanych z "czarnym protestem", uczestniczyło ok. 98 tys. osób.
W myśl obowiązującej ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (z 1993 r.) aborcji można dokonywać, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego. W obywatelskim projekcie są zapisy uchylające te możliwości.
Kukiz w RMF FM odnosił się także do zapowiedzi Prawa i Sprawiedliwości o braku poparcia dla Donalda Tuska na następną kadencję na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej. - Popieranie każdego, byleby był Polakiem, to jest zła koncepcja. Cieszę się, że Tusk nie będzie popierany - powiedział.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: Kukiz o aborcji: Trzeba było zdawać sobie sprawę, komu się dawało i kiedy