Prawnik, który pisał projekty sądowe Andrzeja Dudy, stał się obiektem zainteresowania śledczych z Białegostoku. Osobiście uważa, że działanie śledczych uderza w niego, by sięgnąć Andrzeja Dudy.
• Michał Królikowski uprzedził w stacji radiowej w piątek (22 września), że przygotował swoją rodzinę i współpracowników nawet na ewentualność jego zatrzymania przez śledczych.
• On sam nie ma sobie nic do zarzucenia. Tłumaczy, że sprawa dotyczy depozytu adwokackiego, jaki złożył u niego klient.
• Te pieniądze mogą pochodzić z przestępstwa, ale są elementem linii obrony i działania Królikowskiego wobec tych pieniędzy broni tajemnica adwokacka i tajemnica obrony.
We wrześniu serwis tvp.Info poinformował o "powiązaniach" byłego wiceministra sprawiedliwości Michała Królikowskiego. Zgodnie z danymi portalu białostocka prokuratura sprawdza, jakie są okoliczności posiadania przez Królikowskiego znacznej sumy pieniędzy.
Sprawa nabrała politycznego charakteru po tym, jak udało się ustalić, że Królikowski był zaangażowany w pisanie prezydenckich projektów ustaw o Sądzie Najwyższym (SN) i Krajowej Radzie Sądownictwa (KRS).
Sam Królikowski do sprawy ustosunkował się w piątek (22 września). Był gościem stacji radiowej RMF FM.
Pionek
Po pierwsze prawnik wpisał całą sprawę w szerszy konflikt między obozami władzy w naszym kraju. Toczy się on od lipca, kiedy Andrzej Duda zawetował ustawy PiS o SN i KRS. - (Toczące się postępowanie) jest dla mnie zaskoczeniem - stwierdził były wiceminister w rządach PO-PSL. Więcej. Dopytany, czy spodziewa się zatrzymania, mówił:
- Przygotowałem żonę i dzieci, że mogę być zatrzymany. Uprzedziłem też współpracowników w kancelarii, że mogą ją odwiedzić agenci Centralnego Biura Śledczego (CBŚ).
W szerszym kontekście sprawy Królikowski jest przekonany, że wymierzona w niego publikacja, jak i toczące się postępowanie są elementem układanki wycelowanej w prezydenta RP Andrzeja Dudę. - Ja jestem pionkiem - konkludował swoją sytuację.
Sprawa z depozytem i bronionym klientem
Całość sprawy dotyczy dużej sumy pieniędzy, która najprawdopodobniej pochodzi z działania przestępczego - może być wynikiem wyłudzenia podatku VAT. Królikowski, obecnie będąc prawnikiem broni człowieka, który miał wejść w posiadanie tej sumy. W efekcie działania obrońcy i jego klienta pieniądze zostały zabezpieczone jako depozyt adwokacki. Polskie prawo dopuszcza takie złożenie przez bronionego funduszy w kancelarii adwokackiej.
Zdaniem Michała Królikowskiego postąpił on wobec klienta i prokuratury zgodnie z literą swojego zawodu. Śledczy dowiedzieli się o sumie, która jest na rachunku bankowym kancelarii Królikowskiego. On sam jednak nie dysponuje tymi pieniędzmi, sam poinformował o tych środkach śledczych.
- Jestem jak bank - dopowiedział jeszcze w ogólnopolskiej radiowej stacji prawnik. W efekcie tylko osobie bronionej Królikowski może wydać pieniądze. Inne postępowanie można by uznać za działanie na szkodę klienta.
- Nie mam prawa zdradzić klienta - finalizował swoją obronę prawnik.
Tajemnica
Królikowski ocenia, że działa w oparciu o tajemnicę adwokacką, z której może go zwolnić tylko sąd. Tajemnica jest przewidzianą w polskim prawie tajemnicą zawodową (podobnie jak tajemnica dziennikarska lub lekarska). Co więcej, Królikowski powołuje się także na tajemnicę obrony, którą jest poufność linii obrony między adwokatem i klientem.
W przypadku tej drugiej nikt nie może żądać od adwokata wyjawienia jego wiedzy lub informacji, które mogą zaszkodzić bronionemu.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w lipcu 2017 r. uznał, że prawo do obrony jest de facto ważniejsze od tajemnicy państwowej.
Wersja podejrzewana
Ustalenia poczynione przez media, które są niekorzystne dla Królikowskiego, bazują na przekonaniu, że jest on figurą w tle sprawy wyłudzenia blisko 700 mln złotych należnego podatku VAT. Zarzuty w tej sprawie postawiono 15 osobom.
Kilkanaście dni temu śledczy z Białegostoku zaczęli badać inny wątek tej sprawy - dotyczący powiązań finansowych firmy paliwowej właśnie z byłym wiceministrem sprawiedliwości. Stąd też pytania i działania śledczych, w których rolę odgrywa broniący się w piątek prawnik.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Królikowski broni się po publikacji ws. VAT. "Jestem pionkiem"