Po expose premier Beaty Szydło rodzi się wiele pytań – o daty, o szczegóły, ale podstawowe jest pytanie o szacunek do demokracji – mówił w środę w Sejmie szef PSL Władysław Kosiniak Kamysz. Tego szacunku, od trzech dni rządów PiS, po prostu nie ma - ocenił
„Jest też pytanie o podejście do demokracji, szacunku do niej, do wszystkich praw. PiS rządzi od trzech dni - jeszcze na dobre się nie rozpędził - a tego szacunku po prostu nie ma” – ocenił.
Pytany po expose mówił, że dużej części licznych obietnic mogliśmy się spodziewać, bo znamy je z kampanii wyborczej. „Szkoda, że nie padły daty - od kiedy np. będzie wchodzić ustawa 500 zł na dziecko, bo to, że ustawa będzie w pierwszych 100 dniach rządu, to nie jest koniec drogi” – powiedział Kosiniak-Kamysz.
„Data wejścia w życie może być odsunięta w czasie, a Polacy - myślę - czekają na to rozwiązanie od początku nowego roku” – ocenił.
Według prezesa Stronnictwa w wystąpieniu premier zabrakło spojrzenia makroekonomicznego, perspektywy makroekonomicznej Polski. „O finansach usłyszeliśmy tylko, że będą dodatkowe 3 mld zł – 1,5 mld z jednego źródła i o 1,5 mld zł zwiększony deficyt. To zaskakujące, bo gdy my prezentowaliśmy nasz budżet, to mówiono 'tak wielki deficyt', a teraz ten deficyt zostanie powiększony” – podkreślił.
Kosiniak-Kamysz ma też wiele pytań do Szydło dotyczących konkretnych tematów – np. podatków CIT i PIT, czy służby zdrowia. „Jak to ma wyglądać, bo z zapowiedzi można odczytać, że służba zdrowia państwowa ma być finansowana z państwowych pieniędzy, a prywatna z prywatnych. Co wtedy z lekarzami rodzinnymi” – pytał. „Służba zdrowia na poziomie lekarza rodzinnego jest de facto prywatna i czy ona będzie finansowana?” – pytał lider PSL.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kosiniak-Kamysz o expose: PiS nie ma szacunku dla demokracji