Kornel Morawiecki: Moje koło ma być wsparciem dla ambicji syna

Kornel Morawiecki: Moje koło ma być wsparciem dla ambicji syna
Kornel Morawiecki przyznał, że to właśnie syn sugerował mu głosowanie za kandydaturą prof. Zbigniewa Jędrzejewskiego. (fot. facebook/Kornel Morawiecki)

- Chcę, żeby nowe koło poselskie było buforem pomagającym władzy. Ma być też wsparciem dla politycznych ambicji Mateusza Morawieckiego - mówi Kornel Morawiecki, były członek Kukiz`15, marszałek senior w odniesieniu do założenia koła poselskiego.

Po incydencie, do którego doszło 14 kwietnia w Sejmie (przypomnijmy: Sejm głosował nad kandydaturą prof. Zbigniewa Jędrzejewskiego na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Opozycja miała przed głosowaniem ustalić, że wszyscy posłowie wyjmą karty do głosowania i w ten sposób PiS nie będzie miało kworum. Członkowie ruchu Kukiz'15 zerwali jednak te ustalenia. Okazało się także, że posłanka ruchu Kukiz'15 Małgorzata Zwiercan głosowała na dwie ręce. Oddała głos za siebie i Kornela Morawieckiego), posłanka Małgorzata Zwiercan została wykluczona z klubu Kukiz'15, a Kornel Morawiecki odszedł sam.

Już dzień później, 15 kwietnia, Kornel Morawiecki zapowiedział założenie własnego koła poselskiego.

- Staramy się organizować jakąś formację polityczną, myślimy o zorganizowaniu koła parlamentarnego, ja i moi koledzy z różnych partii. Na razie nie widzę takiej perspektywy, żebyśmy mogli mieć klub - mówił dziennikarzom.

W rozmowie z RMF FM wyjaśnił, że jego koło miałoby być "buforem pomagającym władzy" i wsparciem politycznych ambicji Mateusza Morawieckiego. - Jeżeliby te polityczne ambicje chodziły odpowiednio szeroko, i w przyszłości, po mojej śmierci na przykład, albo po jakichś zmianach, które w Polsce mogą nastąpić, to bardzo bym chciał, żeby Mateusz Morawiecki miał wsparcie polityczne - mówił Kornel Morawiecki.

Jak dodał, nie ma w tym nic dziwnego, że chciałby wspierać syna.

Przyznał też, że to właśnie syn sugerował mu głosowanie za kandydaturą prof. Zbigniewa Jędrzejewskiego. - Z jego strony była sugestia, żebyśmy zachowali się tak, jak się zachowaliśmy, to znaczy, żebyśmy nie robili tego, co reszta kolegów z klubu, żebyśmy postarali się głosować - mówił.

Potwierdził jednak, że nie prosił wprost Małgorzaty Zwiercan o oddanie głosu.

- Za moją zgodą ten głos oddała, bo ona wiedziała, że takie są moje zamiary, wcześniej rozmawialiśmy na ten temat. Ale ten fakt naciśnięcia guzika nie miał mojej takiej wcześniejszej zgody - chociaż bardzo jej dziękuję, że to zrobiła, że tego głosu nie zmarnowała - powiedział.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!