- Jeśli prezydent Andrzej Duda odrzuci radykalne reformy wymiaru sprawiedliwości, to wywoła poważny kryzys. To już nie będzie spór o taktykę, tylko o nadrzędne dla nas wartości - ocenił w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
• Dla Ziobry sprzeciw prezydenta jest niebezpieczny i może grozić rozpadem obozu rządzącego.
• Wobec zastrzeżeń Kancelarii Prezydenta minister sprawiedliwości akcentuje, że był skłonny wysłuchać i wprowadzać zmiany w projektach wetowanych w lipcu.
Ziobro odniósł się w wywiadzie do zawetowania przez Andrzeja Duda ustaw o Sądzie Najwyższym i KRS. - Jak wszyscy zaangażowani w reformę, przyjąłem je ze smutkiem - mówił. W jego opinii, Polacy czekają na fundamentalną reformę sadownictwa. - Musimy zerwać z zasadą, że sędziowie są państwem w państwie, rządzą się sami, bez społecznej kontroli - zaznaczył.
Podkreślił, że jeżeli prezydent odrzuci radykalne reformy wymiaru sprawiedliwości, to wywoła poważny kryzys. - To już nie będzie spór o taktykę, tylko o nadrzędne dla nas wartości - o prawdziwą naprawę sądownictwa - ocenił Ziobro. W innym miejscu wywiadu dodał, że jeśli prezydent pozostanie wierny wartościom, to może jeszcze odegrać na prawicy decydującą rolę.
- Na razie jednak, hamując reformę wymiaru sprawiedliwości, wzbudza duże zaniepokojenie wyborców prawicy - powiedział.
W opinii Ziobry, weto prezydenta tchnęło nowego ducha w protesty przeciwników reformy sadownictwa. - Dlatego TVN i inne mainstreamowe media tak bardzo teraz chwalą Andrzeja Dudę - powiedział.
Jak mówił Ziobro ustrojowa zmiana Sądu Najwyższego zakładała, że sędziowie odejdą w stan spoczynku, z wyjątkiem tych, którzy zostaną wskazani (...) przez ministra sprawiedliwości. Proces ten miał się odbywać pod kontrolą KRS, jednak z ostateczną decyzją o pozostawieniu konkretnego sędziego należącą do prezydenta. - Jest więc jasne - mówi Ziobro - że przyjęty mechanizm wymuszał na ministrze sprawiedliwości uprzednią konsultację kierowanych do prezydenta wniosków.
Dodał, że jeśli prezydent dałby posłom sygnał, że chce wyeliminować z tego procesu ministra sprawiedliwości, to natychmiast posłowie by się zgodzili.
Pytany, czy mówił prezydentowi o projekcie o Sądzie Najwyższym Ziobro odparł: - W szczegółach nie. To nie był projekt ministerialny tylko poselski. Jednak wspomniałem wówczas o koncepcji Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym. Mówiłem mu, że nad tym pracujemy. Nie jest więc tak, że pan prezydent nic nie wiedział o pracach nad reformą Sądu Najwyższego - podkreślił.
Ziobro zadeklarował też, że był gotów na spotkanie z prezydentem w sprawie reformy sadownictwa. - Na pewno gdyby sobie zażyczył, zawsze znalazłbym czas dla pana prezydenta - oświadczył.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Kolejny wywiad ministra Ziobro i kolejne słowa kierowane do prezydenta