Wicepremier Piotr Gliński (PiS) komentując siódmą rocznicę katastrofy smoleńskiej zasugerował, że błędy popełnione przed laty nigdy nie pozwolą dojść ostatecznie do konkluzji i wniosków.
• Wicepremier i minister kultury chciał kiedyś badać katastrofę smoleńską z pomocą innych naukowców. Jest zdania, że do prawdy może nie udać się dojść, bo popełnione błędy na to nie pozwolą.
• Piotr Gliński nie podziela też pewności Jarosława Kaczyńskiego, którą ten wyraził 10 kwietnia wieczorem w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Bardziej do wicepremiera przemawiały słowa lidera PiS o wyrzekaniu się nienawiści.
• Dopytany o skutki prac rządu od 2015 roku Gliński wymienił walkę z biedą dzieci i przygotowywany imponujący program mieszkaniowy.
Wicepremier w rządzie, minister kultury Piotr Gliński relacjonował we wtorek (11 kwietnia) jak odebrał siódmą rocznicę katastrofy smoleńskiej. Polityk odniósł się do dwóch spraw, do przemówienia Jarosława Kaczyńskiego z wieczoru dnia poprzedniego, jak i do słów Andrzeja Dudy, które padły 10 kwietnia i mówił o sukcesie rządu, jakim jest walka z biedą.
- Śledzę ze smutkiem to, co się dzieje w temacie wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej - mówił Gliński w radiu RMF FM we wtorek. - W sytuacji, w jakiej były te sprawy wyjaśnione przez ostatnie siedem lat obawiam się, że nie będziemy mięli 100 proc. pewności co do przyczyn wydarzeń w Smoleńsku.
Polityk, jako profesor nauk humanistycznych, nie chciał komentować ustaleń prokuratury i podkomisji smoleńskiej, która powstała w MON. - Nie znam się na tym - mówił Gliński. - Chociaż jako socjolog byłem członkiem inicjatywy profesorskiej, która proponowała szukanie przyczyn. To byli polscy naukowcy i zagraniczni.
Czytaj: Jarosław Kaczyński mówił o oddaniu śledztwa smoleńskiego Rosjanom
Inicjatywa o której mówił prof. Gliński to jedna z kilku naukowych propozycji sprawdzenia okoliczności katastrofy, którą wypracowano w ostatnich latach. Jedna z ciekawszych propozycji wyszła z inicjatywy Polskiej Akademii Nauk (PAN), którą wówczas kierował prof. Michał Klaiber. Większość tych propozycji jednak nie została zrealizowana, z powodu braku woli politycznej.
Jarosław Kaczyński mówił o nienawiści
W poniedziałek obchody rocznicowe katastrofy smoleńskiej zakończyły się wiecem przed Pałacem Prezydenckim, pod którym Polacy zbierali się bezpośrednio po wydarzeniach sprzed siedmiu lat. Większość zebranych stanowili zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości, których konsoliduje osoba zmarłego tragicznie Lecha Kaczyńskiego. Jego brat, lider formacji mówił w poniedziałek wieczorem:
- Niektórzy spośród nas, wśród nich i ja, mogliśmy obejrzeć prezentację przygotowaną przez Wojskową Akademię Techniczną, ale także przez uczelnie zagraniczne, uczelnie amerykańskie, która w sposób wysoce wiarygodny pokazała, jak to wszystko wyglądało z bardzo wysokim stopniem prawdopodobieństwa.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Katastrofa smoleńska. Gliński obawia się, że nigdy nie będzie 100 proc. pewności