• Ewa Błasik, żona tragicznie zmarłego w Smoleńsku polskiego generała, miała dostać od państwa odszkodowanie w wysokości 1,5 mln zł. Obejmuje ono kwoty wypłacone także jej rodzinie.
• Wdowa uzasadniała, że praca jej męża w wojsku kosztowała ją wyrzeczenia i częste przeprowadzki.
• Trwa w Polsce bój o powstrzymanie kolejnych ekshumacji. Prokuratura chce badać szczątki ofiar katastrofy smoleńskiej.
Ewa Błasik, która w katastrofie 10 kwietnia 2010 roku straciła męża, generała sił powietrznych RP, otrzymała od MON 250 tys. zł, poinformował Super Express. Informację upubliczniono w czwartek (10 listopada). Gazeta jednocześnie podkreśla, że to kolejny raz, gdy Błasik otrzymała pieniądze.
- Tej samej wysokości zadośćuczynienie rodzina otrzymała już w 2011 roku. W sumie ona i dzieci dostali więc 1,5 mln zł - zsumowano na łamach dziennika. Kwoty tak wysokie w ocenie Ewy Błasik wynikają z wyrzeczeń, które na rzecz Polski ona i jej rodzina musiały ponieść w wyniku wojskowej kariery jej męża.
- Częste zmiany zamieszkania i odpowiedzialność zapewnienia komfortowych warunków mężowi do wykonywania ekstremalnych zadań w powietrzu nie dawały mi możliwości rozwoju i spełnienia ambicji zawodowych - pisała Błasik w pozwie, na który odpowiedzią są środki z MON.
Finansową rekompensatę udało się wynegocjować w postaci ugody.
W 2011 roku Skarb Państwa wypłacił 267 małżonkom, dzieciom i rodzicom ofiar katastrofy pod Smoleńskiem po 250 tys. zł.
Ekshumacje dzielą Polskę i Polaków
Najnowszą odsłoną tematu smoleńskiego w Polsce jest decyzja prokuratury badającej wydarzenia z 10 kwietnia. Śledczy chcą przekopać mogiły ofiar katastrofy smoleńskiej i zbadać, na przełomie 2016 i 2017 roku, wszystkie do tej pory niezbadane szczątki.
Śledczy, który był obecny w 2010 roku w Rosji w czasie badania Smoleńska dodał, że ekshumacje wszystkich ofiar katastrofy być może będą zakończone jesienią lub zimą 2017 r.
- Żadnego terminu nie jesteśmy w stanie zdeklarować - podkreślił. Ciał, które pozostały do zbadania są 83. Sekcji tych ciał nie przeprowadzono w Polsce. Pasionek zaznaczył, że przeprowadzenie ekshumacji jest to "ogromna i trudna" operacja.
Decyzja śledczych bardzo zirytowała część rodzin ofiar katastrofy. Pisano nawet list do prezydenta Dudy, by wpłynął na decyzje śledczych i by zaniechano otwierania mogił.
KOMENTARZE (3)
Do artykułu: Katastrofa smoleńska: 1,5 mln zł za śmierć gen. Błasika, w ratach