● Lider PiS w poniedziałek (11 lipca) stwierdził, że 8 lat polityki Tuska dało mu stanowisko w UE, bo taki był cel. By go osiągnąć, poświęcono dobry interes kraju.
● Kaczyński przekonuje też, że wobec opuszczenia przez Wielką Brytanię UE, potrzeba szerokich konsultacji poświęconych przyszłości Europy.
● Polityk odkłamuje też stwierdzenia opozycji jakoby był dyktatorem.

Lider PiS, Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu "Rzeczpospolitej". W rozmowie opublikowanej na łamach dziennika w poniedziałek (11 lipca) osią rozmowy stał się Donald Tusk. Kaczyński krytykuje i oskarża swojego wieloletniego oponenta politycznego w krajowej polityce.

- Tusk popełnił ten wielki błąd w polityce międzynarodowej. Wszystko było nastawione na cel, jakim miało być jego wysokie stanowisko w Unii Europejskiej - mówi Rzeczpospolitej prezes PiS. Dodaje też, że Tusk gwałtownie wycofał się z chęci budowy tarczy antyrakietowej, czym opóźnił poprawę bezpieczeństwa kraju o kilka lat.

Kaczyński argumentuje, że ta (i inne decyzje) Tuska miały stworzyć wrażenie jakoby nie był on politykiem antyrosyjskim, a proniemieckim.

Donald Tusk na spotkaniu Europejskiej Partii Ludowej, źródło: EPP/flickr.com/CC BY 2.0

- Tusk poświęcił interesy państwa swojej indywidualnej karierze - mówi Kaczyński w rozmowie. - Sprawa Tuska jest skomplikowana i może być wielkim problemem dla Europy.

Donald Tusk był politykiem obecnej partii opozycyjnej PO. Przez siedem lat, od 2007 do 2014 roku stał na czele partii i jako pierwszy premier w historii niepodległej polski po 1989 roku zdobył poparcie pozwalające rządzić krajem dwa razy z rzędu (w latach 2007 i 2011).

Jarosław Kaczyński, jako lider najsilniejszej partii opozycyjnej wobec PO, w tamtych latach wielokrotnie krytykował Donalda Tuska za jego decyzje polityczne. Tandem Kaczyński - Tusk uosabiał spór polityczny rządzący - opozycja w tym czasie.

Europa musi się sama ze sobą skonsultować

Drugim tematem rozmowy z liderem formacji rządzącej jest Brexit.

Kaczyński przewiduje, że w Europie rośnie świadomość konieczności zmian. Kontynent musi skorygować swoją politykę, a konieczna do tego może być wymiana elity, która organizuje proces integracji.

- Po tym wstępnym szoku (...), istnieje coraz szersza świadomość, że zmiany są konieczne - mówi w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolitej" Kaczyński. - (Polska - red.) musi postępować ofensywnie. To znaczy mieć swój projekt, występować z nim, jeździć z nim po Europie - tłumaczy pytany.

Kaczyński łatwo mówi też, komu przypaść powinno w udziale to ważne dla Europy tournee. -To zadanie dla wszystkich, ale ja się oczywiście od obowiązków nie będę uchylać, tym bardziej, że ja to zainicjowałem.

Ktoś przyprawił Kaczyńskiemu maskę dyktatora

Kaczyński w tym kontekście ustosunkował się też do opinii, że decyduje o każdym aspekcie życia politycznego w partii, parlamencie i rządzie.

- Ja nie jestem dyktatorem - mówi łagodząc swój wizerunek Kaczyński. - Od czasu Porozumienia Centrum (PC) sporo zainwestowano we mnie jako raroga. Dlatego wmawia się dziś ludziom, że to ja jestem tym najgorszym.

Kaczyński przekonuje, że taka maska jego osoby jest przydatna jego politycznym oponentom. - To wygodne dla opozycji - konstatuje.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News