• Sytuacja w Sejmie jest już znana z III RP; tak postępowała Samoobrona - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.
• Nie damy się sterroryzować; z całą pewnością uchwalimy budżet - dodał.
• Jak mówił, ci którzy, blokują budżet są bardzo niechętnie nastawieni do ustawy dezubekizacyjnej.
"Mamy niezwykłą sytuacje w Sejmie, niezwykłą, ale już znaną z historii III RP, bo tak postępowała Samoobrona" - powiedział na briefingu prasowym w Sejmie Kaczyński. Podkreślił, że to powtórzenie tej samej metody działania, która zupełnie dezorganizuje prace Sejmu i która, z normalnym funkcjonowaniem parlamentaryzmu czy demokracji nie ma nic wspólnego.
"Nie będzie na to zgody, my się nie damy sterroryzować. Z całą pewnością uchwalimy budżet, a także inne ustawy w tym także tę, o którą być może chodzi. Ja nie mam tutaj pewności, ale uważam, że różnego rodzaju okoliczności pozwalają sądzić, że ci, którzy dziś blokują budżet są bardzo niechętnie nastawieni do ustawy dezubekizacyjnej" - powiedział Kaczyński. Ocenił, że w związku z tym jest ta próba "obstrukcji, ale właściwie nie już obstrukcji, a po prostu zablokowania pracy parlamentu.
Czytaj też: Marszałek Sejmu wykluczył z obrad posła PO Michała Szczerbę i ogłosił przerwę
"W Polsce jest takie dążenie różnie wyrażane, które w gruncie rzeczy ma sprowadzać się do jednego - żeby demokracja była czystym pozorem: możecie sobie wybrać jakąś większość, a ona ma nie mieć nic do powiedzenia, bo inne instytucje będą miały coś do powiedzenia. A tak naprawdę będą mieli do powiedzenia ci, którzy mają najwięcej pieniędzy, najwięcej społecznej siły".
"My się temu przeciwstawiamy i będziemy przeciwstawiać, ale dzisiaj ta walka właśnie o taki system przybrała charakter swego rodzaju chuligaństwa parlamentarnego i to to chuligaństwo musi być powstrzymane" - podkreślił szef PiS.
"Uważam, że pan marszałek Sejmu jest niezwykle wręcz tolerancyjny wobec zachowania opozycji; ja nie mówię o wszystkich klubach, ja mówię przede wszystkim o PO i o Nowoczesnej, i że ta tolerancja skończyła się właśnie tak, jak się skończyła" - podkreślił Kaczyński. "Należy być bardziej zdecydowanym" - oświadczył.
Szef PiS zaznaczył jednocześnie, że jako opozycja PiS miało na sali sejmowej "nieporównanie mniej praw niż opozycja ma w tej chwili".
Odnosząc się do wydarzeń, jakie miały miejsce podczas piątkowych obradach Sejmu, Kaczyński wskazał, że "blokowanie mównicy jest oczywiście deliktem z punktu widzenia regulaminu Sejmu" "Muszą być z tego wyciągnięte wnioski wobec wszystkich, którzy dopuścili się tego nadużycia, tego rodzaju czynu" - zapowiedział.
"Nie będzie żadnego ograniczenia dostępu dziennikarzy do sali sejmowej, do Sejmu, tylko to, co jest stosowane w wielu parlamentach świata, zostanie wprowadzone w także Polsce" - oświadczył Kaczyński podczas konferencji prasowej w Sejmie.
Według niego są "ograniczenia możliwości poruszania się dziennikarzy w wielu parlamentach, w tym także, szczególnie w Parlamencie Europejskim; są nieporównanie dalej idące i zaplanowane". Prezes PiS ocenił, że właśnie PE jest dla wielu dziennikarzy wzorem organizacji pracy.
Kaczyński podkreślił, że planowane zmiany w polskim Sejmie "mają na celu wprowadzenie pewnego porządku".
Zapewnił, że "dziennikarze będą mogli się swobodnie poruszać po Sejmie i będą mogli zadawać pytania i nagrywać odpowiedzi, o ile będą posługiwali się magnetofonami lub innymi urządzeniami do nagrywania dźwięku". Natomiast kamery - powiedział Kaczyński - "będą w pewnym miejscu i tam posłowie będą mogli być zapraszani".
Po konferencji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego posłowie opozycji zgromadzeni na sali sejmowej wokół sejmowej mównicy zaczęli skandować: "demokracja, demokracja", "wolne media", "wolność, równość, demokracja", "równe prawa".
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Kaczyński o sytuacji w Sejmie: Nie damy się sterroryzować, uchwalimy ustawy