Mam nadzieję, że przyjdzie taki czas, w którym opinia publiczna, w tym i ja, będzie się mogła zapoznać z tymi filmami - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, komentując informacje o nagraniu rozmowy ze spotkania Donalda Tuska z Władimirem Putinem w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r.
Proszony o komentarz do tych doniesień, Kaczyński powiedział, że nie zna szczegółów sprawy. "Kiedy dowiem się coś więcej na ten temat, to będę mógł to komentować" - zaznaczył.
"Trudno w tym momencie stwierdzić, czy są podstawy do jakichś zarzutów. Natomiast mam nadzieję, że przyjdzie taki czas, w którym opinia publiczna, w tym i ja, będzie się mogła zapoznać z tymi filmami, bo to jest rzeczywiście sprawa bardzo, ale to bardzo interesująca" - powiedział Kaczyński.
W wywiadzie dla "Gazety Polskiej" Macierewicz powiedział: "Tusk nawet nie raczył poinformować nikogo o rozmowie z Władimirem Putinem i (ówczesnym rosyjskim ministrem ds. sytuacji nadzwyczajnych) Siergiejem Szojgu, w której obaj ci przedstawiciele władz Federacji Rosyjskiej, ale również przedstawiciele specjalnej komisji powołanej przez ówczesnego prezydenta (Dmitrija) Miedwiediewa, mając już wiedzę z czarnych skrzynek, przedstawili przebieg katastrofy. Bardzo szczegółowo opisywali, jak do niej doszło".
Macierewicz dodał, że myśli, iż niedługo opinii publicznej zostanie przedstawione to, jak Putin relacjonował Tuskowi okoliczności i przyczyny śmierci polskiej delegacji.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kaczyński o nagraniu spotkania Tuska z Putinem: Mam nadzieję, że opinia publiczna je pozna