• Julii Piterze grozi zawieszenie w prawach członka PO. Minął tydzień od kiedy Grzegorz Schetyna wyznaczył jej termin dotrzymania wyroków sądowych.
• Media donoszą, że do zawieszenia Pitery w prawach członka PO może dojść w czwartek (5 października).
• Europosłanka PO unika dziennikarzy i nie komentuje sprawy.
• Wyrok, którego nie wykonała, to przeprosiny pod adresem Mariusza Kamińskiego.

Tydzień mija od kiedy przewodniczący PO, Grzegorz Schetyna wyznaczył europoseł PO Julii Piterze ultimatum. Sprawa dotyczy wyroków sądowych, które Pitera musi wykonać, a do tej pory tego nie zrobiła.

Jeśli PO ma być konsekwentna w swojej groźbie pod adresem Pitery, decyzje powinny zapaść na dniach.

Radiowy serwis RMF FM podaje, że w czwartek (6 października) może dojść do rozstrzygnięcia w tej sprawie. Rozstrzygnięcia nieprzyjemnego dla Pitery. Polityk może zostać zawieszona na trzy miesiące w prawach członka PO.

Oczywiście to sankcje czysto polityczne, a polityk grożą też prawne za niewykonanie wyroku sądowego.

Pitera nie odpowiada na próby dziennikarzy kontaktu pod telefonem lub osobiście.

Przypomnijmy, europosłanka jest skazana w sprawie ciągnącej się od 2011 roku. Miała przeprosić Mariusza Kamińskiego, obecnego członka rządu, za słowa o możliwych podsłuchach jej osoby przez CBA. Zgodnie z wyrokiem sądu, posłanka PO już cztery lata temu powinna przeprosić Kamińskiego w prasie i telewizji. Ponadto Pitera miała wpłacić 15 tys. zł na fundację „Pamiętamy”. 

Sprawą z ramienia PO zajmuje się Stanisław Gawłowski, sekretarz partii.

- Zakładam, że Julia Pitera zastosuje się do wyroków sądu i do oczekiwań większości koleżanek i kolegów w Platformie. Jeśli nie, to będzie decyzja zarządu krajowego, a jaka ona będzie - czy o zawieszeniu, albo i wykluczeniu - tego nie wiem - mówił Gawłowski w ubiegłym tygodniu (29 września).

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News