XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Jarosław Zieliński o dużych zmianach w Policji, Straży Granicznej i Biurze Ochrony Rządu

Jarosław Zieliński o dużych zmianach w Policji, Straży Granicznej i Biurze Ochrony Rządu
- To, co ważne to zapewnienie wszystkim służbom tego, czego oczekują powszechnie funkcjonariusze, czyli odpowiedzialnego i sprawnego dowództwa - mówi Jarosław Zieliński (fot. facebook)

Stworzenie mapy zagrożeń Polski, większa liczba posterunków policji, ustawa o przeciwdziałaniu zagrożeniom terrorystycznym, włącznie Inspekcji Transportu Drogowego do Policji, utworzenie Karpackiego Oddziału Straży Granicznej i nowy program wspierający te służby – to główne zagadnienia, jakimi zajmie się wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński. Z nowym ministrem rozmawia Justyna Sobolak z Parlamentarny.pl.

Dołączył pan do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji jako sekretarz stanu. Według wstępnych zapowiedzi będzie pan nadzorował Policję, Państwową Straż Pożarną, Straż Graniczną i Biuro Ochrony Rządu.

Trwają w tej chwili jeszcze przygotowania do precyzyjnego podziału obowiązków, więc co do Straży Granicznej nic nie jest przesądzone. Być może te służby będą nadzorowane przez inną osobę w ministerstwie. Natomiast, jeśli chodzi o te trzy pozostałe służby, to na pewno tak.

Z jakimi najważniejszymi wyzwaniami, jeśli chodzi o te służby, będzie się pan musiał zmierzyć?

Głównym kierunkiem naszych działań jest i będzie realizacja założeń programu Prawa i Sprawiedliwości. Wszystko to, co jest w naszym programie, będzie realizowane w ramach oczywiście możliwości, tzn. w takim tempie, na jaki pozwolą zwłaszcza finanse publiczne.

To, co ważne, to zapewnienie wszystkim służbom tego, czego oczekują powszechnie funkcjonariusze, czyli odpowiedzialnego i sprawnego dowództwa. Dotychczas różnie z tym bywało. Zadaniem ministra spraw wewnętrznych i administracji jest przede wszystkim mądra polityka kadrowa. Minister w pierwszej kolejności musi zapewnić mądre i odpowiedzialne dowództwo, a więc zadbać o dobrych szefów poszczególnych służb mundurowych, którzy będą prowadzili racjonalną politykę kadrową w podległych sobie formacjach, będą sprawnie zarządzać i nadzorować te służby, bo od nich, od ich sprawności, zależy nasze bezpieczeństwo, bezpieczeństwo wszystkich Polaków. Funkcjonariusze bardzo często mówią w rozmowach: jesteśmy gotowi służyć państwu polskiemu z pełnym poświęceniem, tylko dajcie nam mądre dowództwo.

Czy to oznacza, że możemy spodziewać się zmian kadrowych? Czy będą one dotyczyły tylko stanowisk szefów i wiceszefowie służb mundurowych podległych MSWiA, czy także komendantów wojewódzkich?

Nie chcę tego przesądzać w tej chwili. Zmiany będą następować w zależności od oceny i potrzeb. Dzisiaj trudno jest cokolwiek zakładać. Nie ma planu maksimum czy minimum. Na pewno jakieś zmiany będą, ale nie ma założenia, żeby w takim czy innym zakresie, czy wymiarze tych zmian dokonywać. Nowi komendanci głównych służb dokonają przeglądu kadr, oceny dotychczasowych działań i tam, gdzie wyniki, wskaźniki okażą się słabe, tam, być może będą potrzebne zmiany. Podkreślam, tam, gdzie zajdą takie potrzeby. Tam, gdzie nie będzie potrzeby, nie będzie zmian.

Coraz częściej mówi się o potrzebie zwiększenia nadzoru ministra spraw wewnętrznych nad służbami. Czy taki nadzór jest potrzebny i czy są pomysły na rozwiązanie tej kwestii?

Wszystkie służby muszą być odpowiednio nadzorowane przez ministra spraw wewnętrznych. Dotąd, z przykrością muszę powiedzieć, ten nadzór był bardziej iluzoryczny niż realny. Brakowało woli politycznej czy umiejętności, a może instrumentów – trudno powiedzieć czego, być może wszystkiego naraz, żeby ten nadzór zapewnić. Chciałbym, co jest zgodne z programem Prawa i Sprawiedliwości, zbudować taki instrument, który nie tylko właściwie by działał, ale i miał odpowiednie uprawnienia, większe niż dotąd. Mam na myśli komórkę nadzoru w ministerstwie. Powszechnie rozumie się to jako przeniesienie Biura Spraw Wewnętrznych Policji do ministerstwa. To nie na tym oczywiście ma polegać, to jest wielkie uproszczenie.

BSW nie zostanie zabrane z Policji i przeniesione do ministerstwa. Komendanci poszczególnych formacji muszą mieć swoje instrumenty nadzoru i nie należy im tego odbierać. Chodzi o to, żeby zbudować taki instrument nadzoru w ministerstwie. Minister nie może ciągle opierać się na relacjach komendantów służb mundurowych, bo wtedy ten nadzór jest iluzoryczny, jest rodzajem fikcji. Zawsze komendant główny policji wie więcej niż minister. Tak być nie może, to musi być sytuacja co najmniej zrównoważona, a właściwie odwrócona.

Wróćmy do zakresu pana prac w ministerstwie. Czy powstają już pomysły, jak usprawnić pracę Policji?

Bardzo negatywnie oceniam to, co zrobiono w ostatnich latach, tzn. likwidację dużej liczby posterunków policji. Było to robione w ramach bezsensownej koncepcji konsolidowania większych sił i środków policyjnych w większych miastach. Bezpieczeństwo Polaków trzeba zapewnić wszędzie: i w dużych miastach, i w średnich i w małych miejscowościach, i miasteczkach. Dlatego zajmiemy się sporządzeniem mapy zagrożeń w całej Polsce. To wymaga dużych nakładów pracy, nie jest łatwe, ale jest możliwe. Kiedyś taka mapa zagrożeń za prezydentury śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego była sporządzona w Warszawie. Trzeba coś podobnego zrobić w całej Polsce. Struktury policji muszą być do tej mapy zagrożeń dostosowane. To będzie pewnie oznaczało konieczność odtworzenia w niektórych miejscach posterunków policji bądź przesunięcia sił, wzmocnienia jednostek, może powstania komend, komisariatów.

A co z drogówką? Czy i tutaj też możemy oczekiwać zmian?

Chcemy wzmocnić pion drogowy policji, usprawnić działania służb drogowych poprzez połączenie Inspekcji Transportu Drogowego z Policją. To da większe możliwości działania tej jednej, silnej służbie. Dzisiaj mamy rozproszone służby, które zajmują się kontrolą na drogach. Zatrzymują nas patrole różnych służb, co nie zawsze oznacza zwiększenie bezpieczeństwa. Dlatego widzimy konieczność skonsolidowania i zintegrowania tych służb.

Jeśli jesteśmy już przy Policji… Czy ministerstwo planuje przywrócić przywileje służbom mundurowym? Poprzedni rząd uchwalił ustawę zmniejszającą wynagrodzenie mundurowych na chorobowym do 80 proc. pensji.

Ta sprawa była przedmiotem naszych rozmów ze związkami zawodowymi, z Federacją Związków Zawodowych Służb Mundurowych. Mamy tutaj wypracowany pewny wspólny punkt widzenia, nieprzesądzający konkretnie żadnego rozwiązania, ale nastawiony na to, by w spokojnym trybie poszukać rozwiązań, które będą spełniały różne oczekiwania. Wniosku prostego nie ma. Zgodziliśmy się na to, że będziemy szukać wspólnie najbardziej optymalnego rozwiązania w tym zakresie, bo obecne nie jest uznawane za optymalne. Sprawa nie jest prosta i jednoznaczna. Tak naprawdę pojawia się pytanie o to, czy mamy karać pracowników za to, ze chorują. Jeżeli choroba jest niezależna od człowieka, nie jest udawana, to pytanie, czy człowiek powinien być za to karany? Mogę tylko powiedzieć, że wszystko to, co było przedmiotem uzgodnień ze związkami zawodowymi obowiązuje, nic się nie zmienia. Nie jesteśmy partią, która przed wyborami mówi coś innego, a po wyborach co innego. Mówimy to samo. I związki mogą być o to spokojne.

Polska stoi dzisiaj przed nowymi zagrożeniami. Nowe wyzwania stoją także przed Strażą Graniczną. Czy możemy mówić o planach dotyczących tej formacji?

Część placówek Straży Granicznej także została zlikwidowano, zlikwidowano również oddział Karpackiej Straży Granicznej. Byliśmy temu przeciwni jako Prawo i Sprawiedliwość, tłumaczyliśmy, że jest to błąd. Teraz, kiedy zagrożenie związane z uchodźcami jest każdemu znane, widać gołym okiem, że był to błąd nie do wybaczenia. Mamy sformułowany postulat odtworzenia tego oddziału na południu. Pracujemy nad tą sprawą, jak tylko zostaną podjęte decyzje, natychmiast je ogłosimy.

Straż Graniczna ma duże znaczenie w obliczu zagrożeń terrorystycznych. Trzeba ją w związku z tym również usprawniać i umacniać. Nie jest w złej kondycji, ponieważ, tak jak inne służby, skorzystała z programu modernizacji, który został w 2007 roku przyjęty i przygotowany przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Program nie został potem przez koalicję dobrze zrealizowany, jego możliwości po części zostały zmarnowane, ale coś z tego programu jednak zrobiono: dokonano inwestycji, remontów, zakupów sprzętu, uzbrojenia, podwyżki płac. Przypomnę, że było to 6 mld 301 mln zł, dodatkowo do tego, co w budżecie przeznacza się rokrocznie. Program był 3-letni, rozciągnięty później na 5 lat. Teraz chcemy zbadać efekty tego programu, bo jest potrzeba, artykułowana przez funkcjonariuszy wszystkich służb, ja ją też podzielam, ustanowienia programu, który byłby kontynuacją poprzedniego, dobrze ocenionego i dobrze funkcjonującego.

Zapewne nie uda się tego zrobić od 2016 roku, z uwagi na to, że budżet na to nie pozwala, ale myślę, że już od 2017 roku będzie mógł się rozpocząć w jakimś wymiarze i trwać przez kolejne lata.

Mówi pan o zagrożeniu terrorystycznym. Jak powinniśmy sobie z nim radzić?

Potrzebujemy zintegrowanego systemu ochrony przed zagrożeniami terrorystycznymi, potrzebna jest ustawa w tej sprawie. Prace nad tym już się rozpoczęły. One były wcześniej wszczynane, ale etap, na którym dzisiaj się znajdują prace jest daleki, by mówić o zadowoleniu. Trzeba przyspieszyć te prace i my to zrobimy. Jeszcze się zastanawiamy, który resort będzie koordynatorem prac nad tą ustawą. Ustawa ma scalić wszystkie elementy państwowe, które mają za zadanie rozpoznawać zagrożenia terrorystyczne i im zapobiegać. Dzisiaj ABW jest służbą wiodącą w tym zakresie i musi pełnić tę rolę w dalszym ciągu, ale trzeba też dobrze zdefiniować rolę poszczególnych służb.

Zajmie się pan też Biurem Ochrony Rządu. Jakie tutaj problemy będzie musiał pan rozwiązywać?

Biuro Ochrony Rządu jest instytucją, na której położył się cieniem 10 kwietnia 2010 roku. Biuro nie spełniło wtedy dobrze swojego zadania, ta sprawa wciąż nie została jeszcze dobrze wyjaśniona. Obciążony służbową odpowiedzialnością został generał Marian Janicki, były szef BORu, ale w żaden sposób nie został rozliczony. Nie przesądzam tutaj o żadnej odpowiedzialności karnej, myślę tutaj o odpowiedzialności służbowej. Nie wyciągnięto konsekwencji, wręcz przeciwnie, dokonano awansu. Koalicja rządząca zbagatelizowała tę sprawę.

Dzisiaj BOR to instytucja, która wymaga dużej troski i reorganizacji, wymaga uzupełnienia etatowego. Jest ponad 400 funkcjonariuszy na niewiele ponad 2100 etatów, czyli mamy powyżej 20-25 proc. wakatów. Służba o takim znaczeniu, przypomnijmy, że ma ona obowiązek zapewnić bezpieczeństwo najważniejszym osobom w państwie i najważniejszym obiektom państwowym, nie może być służbą tak zakompletowaną. Musi mieć też dobrego szefa. Będziemy się starali tę służbę usprawnić. Być może wyposażymy BOR w uprawnienia do czynności operacyjno-rozpoznawczych. Biuro, jeśli ma skutecznie chronić, musi mieć własne rozpoznanie zagrożeń przy pomocy technik operacyjnych, a nie opierać się na wiadomościach innych służb. Na dzisiaj, wydaje mi się to krok pożądany, aczkolwiek nie jest przesądzone, że tak właśnie będzie. 

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (45)

Do artykułu: Jarosław Zieliński o dużych zmianach w Policji, Straży Granicznej i Biurze Ochrony Rządu

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!