XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

"Jarosław Kaczyński wyjątkowo brutalnie zmienia polski ustrój". Polacy są omamieni 500 plus?

"Jarosław Kaczyński wyjątkowo brutalnie zmienia polski ustrój". Polacy są omamieni 500 plus?
W obecnej sytuacji TK to ostatni bezpiecznik demokracji, to instytucja, która daje pewność obywatelom, że władza, obojętnie z jakiego nadania pochodzi, nie może łamać konstytucji - mówi Borys Budka (fot.:facebook.com/Borys-Budka).

Wyborcy PO i Nowoczesnej popierają 500 plus, bezpłatne leki, minimalną płacą godzinową i obniżeniem wieku emerytalnego? - Sprytna socjotechnika PiS, wyjątkowo nachalny populizm połączony z ofensywą na wielu płaszczyznach medialnych powoduje, że Polacy skupiają się na rzeczach, które są mniej istotne - mówi dla Parlamentarny.pl Borys Budka z PO. Przestrzega, że "Jarosław Kaczyński, próbuje w sposób wyjątkowo brutalny, zwykłymi ustawami zmienić polski ustrój".

Platforma Obywatelska złożyła wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją nowej ustawy o TK. Wciąż pan wierzy, że ma to sens?

- Przepisy zaproponowane w tzw. ustawie naprawczej są niezgodne z ustawą zasadniczą. Trybunał w sposób niebudzący wątpliwości wskazał, że parlament nie może narzucać Trybunałowi zasady "kolejkowania spraw", czyli rozpatrywania ich według określonej kolejności. Ustawa ma spowodować, że TK zostanie zapchany setkami spraw, które już są gotowe do rozstrzygnięcia, a będą musiały być zawieszone na okres pół roku, po czym rozpoczęte od początku. Wszystko po to, by Trybunał w obecnej kadencji nie mógł kontrolować działań obecnie rządzących.

Tylko kogo dziś interesuje problem kolejkowania spraw? Z analizy danych CBOS z 2016 r. przeprowadzonej przez portal obserwatorfinansowy.pl wynika, że mimo różnych preferencji politycznych znaczna większość z nas popiera propozycje obecnego rządu. Najbardziej widoczne jest to w pytaniu o program 500 plus, który popierany jest w 62 proc. przez wyborców Nowoczesnej i 65 proc. wyborców PO, a także w 89 proc. przez wyborców Kukiz’15. Jak się odnaleźć w takiej rzeczywistości, gdy nawet wyborcy opozycji popierają program rządu?

- To są problemy z dwóch zupełnie innych poziomów odniesień. Na razie mamy festiwal wyjątkowo dużych populistycznych obietnic w sferze socjalnej i gospodarczej. Populistyczne hasła PiS sprawiają, że obywatele niechętnie chcą weryfikować decyzje sędziów TK.

Jednak to co dzieje się w Polsce już odbija się na kieszeni obywateli. Słyszymy często, że wyroki TK nie dotyczą zwykłych obywateli. Nic bardziej błędnego. Przykładem choćby niezależne sądownictwo, które może stracić niezależność, kiedy cała władza, przejdzie w ręce ludu, czyli PiS. Mieliśmy już taką władzę, ludową, w epoce słusznie minionej. Obecny powrót do tamtych rozwiązań jest niebezpieczny dla obywateli.

O tym trzeba głośno mówić, bo to wszystko dzieje się na naszych oczach.  Tymczasem każdego dnia państwo PiS wchodzi w kolejne obszary naszego życia. To jest najtrudniejsze, bo będzie potrzebne dużo czasu by to wszystko naprawić.

Czytaj też: RPO zaskarżył do TK nową ustawę o trybunale

W obecnej sytuacji TK to ostatni bezpiecznik demokracji, to instytucja, która daje pewność obywatelom, że władza, obojętnie z jakiego nadania pochodzi, nie może łamać konstytucji.

Mówi pan, że PiS wchodzi w nowe obszary naszego życia. Tak jest, robi to jednak za naszą aprobatą. Mówiliśmy o programie 500 +. W przytoczonym wcześniej sondażu społeczeństwo gremialnie jest też za bezpłatnymi lekami dla seniorów, których chce aż 94 proc. pytanych, minimalną płacą godzinową dla zatrudnionych na umowie zleceniu, popieraną przez 82 proc. ankietowanych, jak i obniżeniem wieku emerytalnego, za czym jest 80 proc. respondentów. Także podwyższenie kwoty wolnej od podatku autorstwa PiS cieszy się 75 proc. poparciem. Na to ludzie czekają.

- Co w tym dziwnego. Wszyscy chcemy żyć lepiej i każdy z nas na to zasłużył. Powtórzę jednak raz jeszcze. Historia pokazuje, że populizm źle się kończy. Na razie mamy festiwal wyjątkowo dużych populistycznych obietnic w sferze socjalnej i gospodarczej. Do tego dochodzi unarodowienie czy próba przejmowania podmiotów gospodarczych i coraz większy udział polityków w spółkach skarbu państwa.

W spółkach giełdowych odbywa się skok na kasę osób z właściwą z legitymacją partyjną . PiS co innego mówi, a co innego robi.

PO także obsadzała te spółki swoimi ludźmi.

- Nigdy jednak w historii nie było takiego skoku na spółki państwowe, jak teraz.

Nieudany skok na kasę miał miejsce na ostatnim posiedzeniu przed wakacjami. To wówczas PiS chciało swoim ministrom, których mamy najwięcej w Europie, dać kilkudziesięcioprocentowe podwyżki, obłudnie mówiąc, że do rządu poszli fachowcy. Nie, do rządu poszli politycy PiS częstokroć bez żadnego doświadczenia gospodarczego.

Mieli dostawać dużo większe uposażenia, dla których uzasadnieniem było, że w biznesie takie stanowiska są wysoko wynagradzane. Prawie żadna z osób obecnie rządzących nie znalazłaby miejsca w biznesie.

Inny przykład. Jakim trzeba być hipokrytą, by zmieniać ustawę o wojewodzie i wykreślać elementarną zasadę konieczności trzyletniego stażu, doświadczenia zawodowego w zakresie zarządzania zasobami ludzkimi na stanowisku kierowniczym. Zrobiono to tylko po to, by partyjni nominanci bez doświadczenia, dla których czasami jest to pierwsza praca, zostali wojewodami.

PiS ma większość. Suweren zdecydował, że ma rządzić. I nikt obecnie tego nie zmieni. Czy po zapowiedziach, by KE interesowała się uchodźcami, nie Polską, nie ma już większych szans na obronę pozycji TK. Nie uważa pan, że broniąca Trybunału obca, bądź co bądź, instytucja, nie ma szansy na wygranie z polskim rządem?

- Nie traktowałbym tego sporu, jako spór KE z Polską. To jest spór o wartości. O to czy obecna większość parlamentarna, nie mając większości konstytucyjnej, może przewracać polski ustrój burząc zasady, które naród przyjął w referendum w 1997 r. KE jest organem, który stoi na straży by państwa członkowskie, które przyjęły określone zasady, respektowały je.

Ale nie muszą.

- Dlatego głos KE jest tak bardzo potrzebny by upomnieć się o prawa, które w tej chwili w Polsce są naruszane. Spór pomiędzy opozycją, a rządem nie jest tylko i wyłącznie o instytucje TK. To spór o wartości, zasady generalne czy Polska będzie państwem prawa, będzie praworządna czy każdy Polak i każda Polka będą mieli pewność, że władza, obojętnie kto ją sprawuje, nie będzie naruszać jego fundamentalnych praw i wartości.

Polska konstytucja została skonstruowana bardzo prosto. Jeżeli ktoś chce ją zmienić, musi uzyskać większość konstytucyjną 2/3 głosów, właśnie dlatego by zmiana konstytucji nie mogła nastąpić za każdym razem kiedy zmienia się władza, ale Polacy nie dają jej dużego mandatu. Ani PO, ani PiS nie miały większości 2/3 głosów w Sejmie by zmienić konstytucję.

Czytaj też: PO: Szykujemy mocną odpowiedź programową na rządy PiS

My szanowaliśmy werdykt wyborców, natomiast Jarosław Kaczyński, próbuje w sposób wyjątkowo brutalny, zwykłymi ustawami zmienić polski ustrój. W kuluarach już dziś się mówi, że jesienią będzie zamach PiS na struktury samorządów.

W jaki sposób miałoby się to odbyć?

- Przykładem wielka medialna akcja informująca o wejściu do wszystkich urzędów marszałkowskich funkcjonariuszy CBA bez żadnej podstawy, tylko po to, by stworzyć wrażenie, że w urzędach marszałkowskich dzieje się źle.

Mieliśmy też niedawno podobny przykład, o czym się mało mówi, siłowego wejścia do Urzędu Starostwa Powiatowego w Słubicach. Tam większością 14 do 3 został wybrany nowy starosta z PO. Wskutek działań tamtejszego wojewody, z przyczyn proceduralnych, próbuje się uchylić tę uchwałę.

Sprawa jest w Sądzie Administracyjnym. Policja w tym czasie, jakby nigdy nic, wyprowadza legalnie wybranego starostę i wprowadza na jego miejsce funkcjonariusza PiS, poprzedniego starostę. I to się podobno dzieje w majestacie prawa.

Trudno się do tego odnieść nie znając faktów.

- O Słubicach na razie jeszcze nikt nie mówi, ale mam poważne obawy, że wkrótce w kolejnych polskich miastach, pod pozorem nieprawidłowości, będziemy mieli do czynienia z wprowadzaniem do samorządów nominantów obecnej władzy.

Jeżeli to nie wyjdzie, mówi się o skróceniu kadencji samorządowcom i wyborach na wiosnę przyszłego roku, bądź też bardzo mocnym ograniczeniu kompetencji w samorządach województw.

Zawsze jest prosta riposta decydentów. Tak trzeba, bo samorządowcy chcą ukryć przekręty.

- Jeżeli ktokolwiek w Polsce popełnił przestępstwo powinien być ścigany i wsadzony do więzienia. Ale nie przez ministra, nie poprzez działania CBA, które nie jest sądem, tylko poprzez wyrok sądowy. Wyroków nie mogą pisać politycy PiS.

Mamy obecnie ministra sprawiedliwości, który w latach 2005-2007 za podobne działania, czyli za „skazywanie” na konferencjach prasowych był prawomocnie objęty wyrokiem sądu cywilnego i musiał przepraszać za te działania. Teraz za nic przepraszać nie musi.

Pytanie: co dalej opozycjo, jest raczej retoryczne?  

- Zmiana obecnego układu, ale tylko i wyłącznie w drodze wyborów. Jeśli będzie odpowiednio silny nacisk społeczny, jeśli Polacy będą pokazywali, że nie ma zgody na odejście od demokracji, wcześniej czy później obóz rządzący się wykruszy. Musimy jednak działać systematycznie.

 

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (7)

Do artykułu: "Jarosław Kaczyński wyjątkowo brutalnie zmienia polski ustrój". Polacy są omamieni 500 plus?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!