• - Trybunał jest ubezwłasnowolniony przez swojego prezesa, który nie dopuszcza do orzekania trzech sędziów. Obecna sytuacja wynika z tego, że odmówiono przestrzegania konstytucji – oceniał obecną sytuacją TK Jarosław Kaczyński w „Sygnałach dnia”.
• Swoje rzadkie bywanie w mediach skomentował: Nie żałuję tego, że usunąłem się w cień. Dzięki temu, jak sądzę, wygraliśmy wybory.

W radiowej Jedynce Jarosław Kaczyński komentował zamieszanie wokół Trybunału Konstytucyjnego. Jego zdaniem, znalezienie kompromisu, jest jak na razie niemożliwe. – Podstawą kompromisu musi być konstytucja i jej przestrzeganie. Jeśli ktoś odrzuca przestrzeganie konstytucji, wtedy kompromis jest niemożliwy. Na razie nie widzę żadnych sygnałów, które wskazywałyby na to, że druga strona tego sporu chce konstytucji przestrzegać, stąd trudno mówić o kompromisie – mówił.

Gdzie widzi przyczynę powstałego konfliktu? – Trybunał jest ubezwłasnowolniony przez swojego prezesa, który nie dopuszcza do orzekania trzech sędziów. Obecna sytuacja wynika z tego, że odmówiono przestrzegania konstytucji. Mamy do czynienia z sytuacją niesłychaną, w której Trybunał w sposób demonstracyjny łamie konstytucję. Tego się nie spodziewaliśmy. Nie spodziewaliśmy się, że można posunąć się tak daleko – podkreślał.

Jak powiedział, ma nadzieję, że rozwiązanie obecnej sytuacji TK wypracuje zespół powołany przez Sejm. Przypomnijmy, że w weekend premier Beata Szydło zdecydowała o skierowaniu opinii Komisji Weneckiej ws. zmian w przepisach o TK autorstwa PiS do Sejmu, by tam wypracowano rozwiązanie sporu wokół Trybunału.

Pytany o publikację wyroku Trybunału, powiedział jasno. – Opublikowanie wyroku TK to byłoby ewidentne złamanie konstytucji. To w ogóle nie jest przedmiotem żadnej dyskusji – uciął.

Prezes PiS odniósł się także do działalności opozycji. – Platforma nie ma żadnego pomysłu na opozycję. Przeszło 10 lat trwa ta gra, w której istotą jest nieustanna wojna z Prawem i Sprawiedliwością i to wojna przy zastosowaniu bardzo brutalnych socjotechnik. To bardzo zaszkodziło polskiemu życiu społecznemu – ocenił.

Pytany o to, czy lubi konflikty, odpowiedział przecząco. – Nie lubię konfliktów. Jestem bardzo spokojnej natury – powiedział. Jak dodał, to mylny obraz, budowany przez oponentów. – Taki obraz budują zażarcie i zaczęło się to już ćwierć wieku temu. Były przerwy, kiedy byłem na marginesie polityki, ale kiedy tylko znajdowałem się blisko centrum wydarzeń, wtedy tworzono taki mój wizerunek – mówił.

Na zakończenie odniósł się do opinii Komisji Weneckiej. Zapewnił, że rząd nie ma się czego obawiać.  – Nic gorszego w polityce niż się bać. Nic złego nie robimy. Żadnych podstaw prawnych nie ma, by ingerować w polskie sprawy. Nie ma mowy o zagrożeniu praw człowieka, praw obywatela. Nic złego się nie dzieje. Jesteśmy pewni swoich pozycji, będziemy ich bronić – komentował.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News