• Nie jest w interesie Polski, by ktoś taki był przewodniczącym Rady Europejskiej - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński o Donaldzie Tusku.
• Zarzucił Tuskowi m.in. angażowanie się w sprawy kraju w "sytuacjach w najwyższym stopniu wątpliwych".
"To, co byłoby rutynową decyzją o przedłużeniu o 2,5 roku (kadencji Tuska), okazało się sprawą nadzwyczaj sporną z powodu toksycznych relacji Tuska z liderem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim" - pisze dziennik. Powołując się na dwóch wysokich rangą dyplomatów z UE, "FT" pisze, że Kaczyński odmówił ostatnio poparcia reelekcji Tuska w prywatnych rozmowach, w tym podczas spotkania z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. "Zamiast tego zasugerował, że Polska może wystawić europejski nakaz aresztowania Tuska" - podał dziennik.
Prezes PiS pytany w telewizyjnym wywiadzie o to, że według publikacji "FT" miał powiedzieć kanclerz Niemiec, że nie będzie poparcia dla Donalda Tuska na drugą kadencję na stanowisku szefa Rady Europejskiej odpowiedział: "To jest prawda, rzeczywiście to jest polityk, który bardzo intensywnie angażuje się w polskie sprawy i to w sytuacjach w najwyższym stopniu wątpliwych".
"Takich jak to, co ja nazwałem +puczem+ i nie wycofuję się z tej nazwy. Polityk, który nam szkodzi, np. sprawa tych 250 tys. euro za każdego nieprzyjętego uchodźcę, czyli wziąwszy pod uwagę zobowiązania pani Kopacz, to byłoby 3 mld euro dla Polski, i wiele innych posunięć, to trudno żebyśmy kogoś takiego akceptowali" - powiedział Kaczyński na antenie TVP3 Białystok.
Szef PiS zarzucił Tuskowi także psucie "polskiego dyskursu politycznego" po objęciu stanowiska premiera "a nawet i wcześniej". "Tą agresją, której był propagatorem i tym twierdzeniem, że pewna część Polaków nie ma praw politycznych - te słynne moherowe berety w istocie do tego się sprowadzały" - mówił lider PiS.
"Później była wojna z prezydentem i jego moralna, podkreślam, moralna odpowiedzialność za katastrofę smoleńską jest oczywista, są sprawy do wyjaśnienia jeśli chodzi już o aspekty prawne tego, co działo się przed katastrofą i tego, co działo się po katastrofie smoleńskiej, wreszcie i są inne sprawy" - dodał Kaczyński.
Powiedział, że to wszystko to "taki pakiet", z którym "naprawdę nie można być przewodniczącym Rady Europejskiej, jeżeli Rada Europejska ma być organem, który w sytuacji kryzysu Unii działa dobrze i działa po to, żeby Unia z tego kryzysu wyszła".
"To jest w interesie Polski, żeby UE wyszła z tego kryzysu, ale nie jest w interesie Polski, żeby ktoś taki był jej przewodniczącym" - dodał Kaczyński.
KOMENTARZE (5)
Do artykułu: Jarosław Kaczyński: Nie jest w interesie Polski, by ktoś taki jak Tusk był przewodniczącym RE