Jarosław Kaczyński: Bartłomiej Misiewicz musi zniknąć ze sceny publicznej

Jarosław Kaczyński: Bartłomiej Misiewicz musi zniknąć ze sceny publicznej
Prezes PiS Jarosław Kaczyński (fot.:Piotr Drabik/flickr.com/CC BY 2.0)

Prezes PiS w wywiadzie dla Onetu powiedział, że dalsze kontakty z przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem uzależnia od jego postawy.

• "W momencie, w którym myśmy zaczęli operację przeciw Tuskowi, była już podjęta decyzja pani Merkel, żeby go przepchnąć za wszelką cenę" - powiedział Kaczyński.

• W wywiadzie Jarosław Kaczyński odniósł się także do pracy Antoniego Macierewicza.

• Jak powiedział, "generalnie dobrze" ocenia rządy szefa MON, choć "było to nieszczęście z Bartłomiejem Misiewiczem".

Prezes PiS był też pytany o okoliczności wyboru Donalda Tuska na szefa RE, przy sprzeciwie polskiego rządu, który zgłosił swojego kandydata. "Oceniam wynik tej operacji jako obciążający na rynku wewnętrznym, bo nie wykluczam, że będą sondażowe straty. Ale je szybko odrobimy - nie mam żadnych wątpliwości. A jeśli chodzi o rachunek międzynarodowy, to nasza operacja przyniosła korzyści" - uznał.

Według Kaczyńskiego, "jeszcze na jesieni nie było żadnej wątpliwości, że bez naszej zgody Tusk nie może zostać ponownie wybrany". Prezes PiS poinformował, że podczas jego rozmowy na początku lutego w Warszawie kanclerz Niemiec Angela Merkel "już wyraźnie popierała Tuska".

"W momencie, w którym myśmy zaczęli operację przeciw Tuskowi, była już podjęta decyzja pani Merkel, żeby go przepchnąć za wszelką cenę. Cała gra sprowadzała się do tego, czy będzie jeden, czy ewentualnie dwa głosy przeciw, a to byłby już wielki sukces" - dodaje.

Pytany, czy Tusk został wybrany legalnie, Kaczyński odpowiada: "Legalność jest oczywista".

Odnosząc się do przyszłych kontaktów z Tuskiem jako szefem Rady Europejskiej powiedział, że to zależy od niego i jego postawy. "Po wyborze przyjął postawę koncyliacyjną. Jeśli będzie to kontynuował, to jakieś kontakty będą i to będzie też pokazywało, że jednak warto było. Bo wcześniej postawy koncyliacyjnej nie przyjmował nawet w najmniejszym stopniu" - ocenił Kaczyński.

Lider Prawa i Sprawiedliwości "generalnie dobrze" ocenia rządy Antoniego Macierewicza w MON, choć - jak dodaje - "było to nieszczęście z Bartłomiejem Misiewiczem". "Moje stanowisko jest całkowicie jednoznaczne: on powinien zniknąć ze sceny publicznej. Jest bardzo młody i być może kiedyś wróci. Ale to musi potrwać" - podkreślił.

Na uwagę, że Misiewicz nadal jest w radzie politycznej PiS, Kaczyński odpowiada, że "można byłoby go usunąć tylko przy zastosowaniu procedur i dokładnym zbadaniu, co rzeczywiście zrobił". "Bo tylko to może być podstawą, a nie to, co o nim głoszono w różnych mediach. (...) Na pewno mu w głowie zaszumiało, ale dla usunięcia z partii muszą być rzeczy bardziej konkretne" - mówił. 

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Jarosław Kaczyński: Bartłomiej Misiewicz musi zniknąć ze sceny publicznej

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!