● Jarosław Gowin proponuje zmienić ustawę hazardową, która obowiązuje od 2009 roku.
● Wprowadziła ją koalicja PO-PSL (także głosem Jarosława Gowina) po aferze hazardowej.
● Wicepremier przekonuje, że Donald Tusk złamał dane mu słowo wyjaśnienia tej sprawy. Dlatego chce teraz regulować na nowo tę sferę życia społecznego.

Polska Razem Jarosława Gowina przygotowała nowe regulacje prawne, które mają zaaprobować w Polsce tzw. miękki hazard. Przepisy mają zwłaszcza odblokować rynek bukmacherski i umożliwić legalną grę w pokera.

Gowin i jego partia zaproponowali rozwiązanie Ministerstwu Finansów, nie spotkało się ono jednak z aprobatą resortu. Co nie znaczy, że Jarosław Gowin nie ma zamiaru spróbować inaczej przekształcić obowiązującego prawa.

O tym temacie wicepremier i minister nauki rozmawiał w internetowym wywiadzie "Super Expressu". Gowin w proponowanej zmianie widzi też aspekt osobisty, bo obecne przepisy są efektem jego działania w rządach PO. Przypomnijmy, Platforma zaostrzyła rygorystycznie regulacje w wyniku tzw. afery hazardowej.

- (Donald Tusk - red.) mi obiecał, że wyczyści tę sprawę do końca, a skończyło się na komisji Mirosława Sekuły, który przemawiał do pustych krzeseł - przypomniał Gowin. Zdaniem Gowina, Tusk nie dotrzymał słowa.

O samej obowiązującej ustawie Gowin mówi bardzo źle.

- Najgorszym skutkiem afery hazardowej było to, że przyjęliśmy ustawę, która okazała się kompletnym bublem. Po kilku miesiącach jej funkcjonowania widać było, że ona nie działa - podkreśla.

Gowin dodaje, że według ostrożnych wyliczeń budżet państwa co roku traci 700-800 milionów zł. na przepisach wprowadzonych w 2009 roku. - Do tego doliczyć trzeba jeszcze straty ponoszone przez polski sport - kończy minister.

Gowin ma sobie za złe, że zagłosował za tą ustawą, stąd jego determinacja, by ją zmienić.

- Niech hazard będzie legalny. Ja mówię o miękkim hazardzie, czyli zakładach bukmacherskich i grach takich jak poker - proponuje minister.

Afera hazardowa wybuchła w 2009 roku, gdy opublikowano materiał prasowy ujawniający kulisy lobbingu politycznego. W zamian za korzyści majątkowe ówczesny lider klubu PO w Sejmie Zbigniew Chlebowski miał uzgodnić korzystne dla branży hazardowej paragrafy. Korumpować miał Ryszard Sobiesiak, biznesmen inwestujący w przedsięwzięcia hazardowe.

Afera kosztowała stanowiska w rządzie ówczesnego szefa MSWiA Grzegorza Schetynę, ministra sprawiedliwości w rządzie Tuska Andrzeja Czumę, sekretarza stanu w resorcie gospodarki Adama Szejnfelda. Konsekwencje ponieśli też Paweł Graś, Rafał Grupiński, Sławomir Nowak. Wszyscy oddali się do dyspozycji premiera.

Tusk zdymisjonował też Mariusza Kamińskiego, ówczesnego szefa CBA, który w ocenie premiera "stracił jego zaufanie".

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News