Były szef MON Antoni Macierewicz w tej chwili koncentruje się na rzeczy niezwykle ważnej dla Polski, czyli wyjaśnieniu przyczyn tragedii smoleńskiej - powiedział Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin.
- W tej chwili nie ma takich planów, aby były szef MON Antoni Macierewicz objął funkcję marszałka albo wicemarszałka Sejmu - powiedział Sasin.
- Myślę, że jeszcze są bardzo ważne funkcje przed panem ministrem Antonim Macierewiczem - dodał.
- Wskazał, że wszyscy politycy są w polityce po to, żeby przygotowywać się do objęcia ważnych funkcji.
Szef Komitetu był pytany w radiowej Jedynce, czy b. szef MON zostanie marszałkiem albo wicemarszałkiem Sejmu. "Nie ma takich w tej chwili planów" - skomentował Sasin.
Dopytywany o słowa wicemarszałka Senatu Adama Bielana, który stwierdził w poniedziałek, że "z czasem" były szef MON może otrzymać "jakieś bardzo ważne funkcje w parlamencie", Sasin wskazał, że "wszyscy politycy są w polityce po to, żeby przygotowywać się do objęcia ważnych funkcji".
Szef Komitetu zaznaczył jednocześnie, że Macierewicz pełnił już "niezwykle ważne funkcje" w Polsce, nie tylko w rządzie b. premier Beaty Szydło, ale "również w tej dwudziestokilkuletniej historii zdarzało się (Macierewiczowi) ważne funkcje pełnić".
"Myślę, że jeszcze są bardzo ważne funkcje przed panem ministrem Antonim Macierewiczem" - oświadczył Sasin.
Według niego, b. szef MON w tej chwili koncentruje się na "rzeczy niezwykle ważnej" dla Polski, czyli - jak tłumaczył - wyjaśnieniu przyczyn tragedii smoleńskiej.
Czytaj też: Antoni Macierewicz zakłada nową partię?
Szef MON Mariusz Błaszczak powołał w czwartek (11 stycznia) Macierewicza na stanowisko przewodniczącego podkomisji do ponownego zbadania katastrofy w Smoleńsku. Były minister obrony narodowej ma pełnić tę funkcję społecznie. Błaszczak zastąpił Macierewicza w resorcie obrony we wtorek.
Macierewicz powołał podkomisję smoleńską w 2016 r. 10 kwietnia ub. r. podkomisja przedstawiła swoje konkluzje z ponownego badania katastrofy; według podkomisji samolot został rozerwany eksplozjami w kadłubie, centropłacie i skrzydłach, a destrukcja lewego skrzydła rozpoczęła się jeszcze przed przelotem nad brzozą.
W ubiegłym tygodniu podkomisja za jedną z kluczowych konkluzji raportu technicznego uznała stwierdzenie, że lewe skrzydło samolotu zostało zniszczone w wyniku eksplozji wewnętrznej, eksplozja miała kilka źródeł w skrzydle, centropłacie i slocie, a "brzoza nie miała wpływu na pierwotne zniszczenie skrzydła".
Macierewicz, jeszcze jako szef MON, wyrażał przekonanie, że raport techniczny z ustaleń podkomisji będzie gotowy w kwietniu 2018 r., w ósmą rocznicę katastrofy.
10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku w katastrofie samolotu Tu-154 wiozącego delegację na obchody katyńskie zginęło 96 osób, wśród nich prezydent Lech Kaczyński i najwyżsi dowódcy.
Na początku grudnia ub.r. prezydent przyjął dymisję rządu Beaty Szydło i desygnował na premiera Morawieckiego. Kilka dni później odbyło się powołanie przez prezydenta rządu Morawieckiego.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Jacek Sasin: Przed Antonim Macierewiczem bardzo ważne funkcje