• Poseł niezależny, Robert Winnicki chciał przerwania posiedzenia Sejmu.
• Uzasadniał taki wniosek skandalem dyplomatycznym w MSZ, który pojawił się 30 listopada. Chodzi o dymisję Roberta Greya.
• Wystąpienie posła zdenerwowało Marszałka Kuchcińskiego. Zagroził Winnickiemu, że nie udzieli mu więcej głosu.

Czwartek (1 grudnia) był kolejnym dniem 31. posiedzenia Sejmu. Obrady zaczęły się niewiele po 9. a już w trakcie pierwszej godziny pojawił się wniosek o zamknięcie obrad, który zgłosił poseł niezrzeszony Robert Winnicki.

Poseł swoje wystąpienie skupił w całości na osobie zdymisjonowanego wiceministra w MSZ. Robert Grey został usunięty ze stanowiska w środę wieczorem (30 listopada). Winnicki przekonywał w wystąpieniu, że cała ta sprawa to ewidentny dyplomatyczno-szpiegowski skandal.

- Mamy do czynienia z pięciokrotnym skandalem w MSZ - mówił z mównicy poseł. - Po pierwsze na wysokie stanowisko powołano obywatela innego państwa, mianowicie Stanów Zjednoczonych. Całe swoje dorosłe życie spędził on poza Polską.

Za drugi skandal Winnicki uznał fakt, że polska dyplomacja pozwoliła Greyowi kierować dyplomacją  ekonomiczną w resorcie. Miał też pod opieką sprawy polityki amerykańskiej i politykę azjatycką.

Czytaj: Szef MSZ ustosunkował się do sprawy Greya

- Trzeci skandal to biografia pana Greya. Wskazuje, że był powiązany ze służbami specjalnymi USA - na to też zwracały uwagę media w środę. - Jeśli coś kwacze jak kaczka, chodzi jak kaczka, znosi jajka jak kaczka to prawdopodobnie jest kaczką - mówił poseł Winnicki.

Czwartym skandalem dla Winnickiego jest odpowiedź na interpelację wysłaną do MSZ w temacie byłego wiceministra. - Piórem wiceministra Dziedziczaka MSZ odpowiedziało arogancko i skandalicznie - podnosił głos Winnicki.

W odpowiedzi MSZ argumentem za zachowaniem Greya na stanowisku miał być fakt, że "USA jest naszym sojusznikiem".

Marek Kuchciński jest Marszałkiem Sejmu po raz pierwszy, źródło: Kancelaria Sejmu/twitter.com

- Piąty skandal polega na tym, że wczoraj (30 listopada), a wiemy to z informacji prasowych, nastąpiła dymisja Greya. Podyktowana była właśnie jego współpracą ze służbami USA.

Po tym uzasadnieniu Winnicki wniósł o odroczenie 31 posiedzenia Sejmu i zwołanie wyjątkowego, poświęconego skandalowi, który właśnie opisał. Takie słowa i wykorzystanie formy wystąpienia, na którą powołał się Winnicki (wniosku formalnego) Marszałek Marek Kuchciński uznał za nadużycie.

- Ostatni raz dopuszczam pana do głosu - powiedział do przebywającego na mównicy posła. Rozległa się owacja z sali.  - Pan świadomie łamie Regulamin Sejmu. Proszę opuścić mównicę - uniósł się prowadzący obrady. Winnicki wrócił na miejsce na sali obrad.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News