- Polsce musi zależeć na dobrych relacjach z USA. Przynależność partyjna prezydenta ma w tej sytuacji mniejsze znaczenie – powiedział w rozmowie z serwisem Parlamentarny.pl Cezary Grabarczyk (PO), b. minister infrastruktury oraz sprawiedliwości.
Wszystko jest już jasne. Wbrew sondażom 45. prezydentem USA został Donald Trump. Zaskoczył pana ten wybór?
Cezary Grabarczyk (PO) : - Amerykańscy wyborcy dokonali rozstrzygnięcia i zdecydowali, że przez kolejne 4 lata prezydentem Stanów Zjednoczonych będzie Donald Trump.
Można się spodziewać, że przynajmniej część zapowiedzi z kampanii wyborczej będzie próbował wcielić w życie. Oczywistym pytaniem jest którą część?
W kampanii wyborczej Trumpa padały deklaracje niezbyt przyjemne dla Europy i NATO. Mieliśmy już wcześniej przykład rezygnacji przez dopiero co wybranego prezydenta Obamę z umieszczenia w Polsce instalacji antyrakietowych. Trump deklaruje działania izolacyjne, nie chce dopłacać do NATO. Chce się odwrócić od Europy. Chce pan powiedzieć, że inny człowiek brał udział w kampanii wyborczej, a inny będzie prezydentem USA?
- Oczywiście niepokoiły nas niektóre zapowiedzi amerykańskiego kandydata na prezydenta, ale demokracja amerykańska jest stabilna, ma ponad 200 lat i kraj ten zawsze znajdował właściwą drogę dalszego rozwoju. Często też deklaracje z kampanii były łagodzone w praktyce rządzenia państwem. Wiele zależy od osób, które będą doradzały prezydentowi.
Część komentatorów odnosząc się do podobnych opinii, przypomina wybory prezydenckie w Polsce. Podczas kampanii wyborczej Andrzeja Dudy też można było usłyszeć opinie, że kiedy Andrzej Duda zostanie wybrany prezydentem, to jego poglądy i kurs polityczny może się zmienić. Tak, ich zdaniem, jednak się nie stało i nie ma co się łudzić, że w przypadku Trumpa będzie inaczej.
- Nie da się porównywać polskich warunków, zarówno gospodarczych, jak i społecznych, do tych panujących w USA. Zbyt wiele nas różni. Chociażby fakt, że gospodarka w Stanach Zjednoczonych jest faktycznie oparta na własności prywatnej. Z całą też pewnością nie da się kierować takim państwem, jak USA, w taki sposób jak w Polsce czyni to Prawo i Sprawiedliwość.
Dla nas oczywiście najważniejsze pytanie dotyczy tego, czy zapowiedzi wycofania Stanów Zjednoczonych z polityki europejskiej, deklaracje mniejszego wsparcia dla NATO zostaną zrealizowane, czy też w tym obszarze będziemy mieli do czynienia z kontynuacją dotychczasowej polityki.
Czytaj też: Petru liczy że Trump był populistą wyłącznie w kampanii
Dla mnie w sytuacji, kiedy lada chwila ma się sfinalizować zapowiedź rozmieszczenia amerykańskich jednostek w Polsce i na flance wschodniej ma podstawowe znaczenie. Wierzę, że dotychczasowe ustalenia i działania dotyczące naszego bezpieczeństwa i rozmieszczenia sojuszniczych wojsk w Polsce i na wschodniej flance będą kontynuowane.
Mimo nie ukrywanej raczej fascynacji prezydenta elekta Trumpa prezydentem Rosji Putinem?
- Nie wykluczam, że przywoływanie w kampanii wyborczej Putina było pewnym zabiegiem wyborczym podyktowanym Trumpowi przez jego sztabowców. Myślę, że powinniśmy spokojnie czekać na rozwój wydarzeń. W miarę możliwości powinno to być czekanie aktywnie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Cezary Grabarczyk po wyborach w USA: Wierzę, że rozmieszczenie sojuszniczych wojsk w Polsce będzie kontynuowane