Zarzuty dotyczące m.in. niezgodnego z prawem wpływania na konkursy w Najwyższej Izbie Kontroli usłyszał w poniedziałek były poseł PSL Jan Bury. Wychodząc z gmachu prokuratury powiedział dziennikarzom, że nie przyznaje się do winy.
– Odmówiłem wyjaśnień, nie przyznałem się do zarzucanych mi czynów – powiedział Jan Bury.
Szerszych informacji na temat kolejnych zarzutów wobec Burego ma udzielić jeszcze w poniedziałek po południu katowicka prokuratura, która 19 listopada przedstawiła politykowi sześć zarzutów korupcyjnych.
W związku z zarzutami dotyczącymi NIK, katowicka prokuratura w sierpniu wystąpiła do Sejmu o uchylenie Buremu immunitetu, jednak Sejm poprzedniej kadencji nie zdążył rozpoznać wniosku. Bury nie zdobył mandatu w wyborach 25 października i immunitet ostatecznie stracił.
Zarzuty nie tylko dla Burego
W tym samym wątku prokuratura chce przedstawić zarzuty przekroczenia uprawnień także prezesowi Izby Krzysztofowi Kwiatkowskiemu, b. wiceprezesowi NIK Marianowi Cichoszowi oraz wicedyrektorowi rzeszowskiej delegatury Pawłowi Adamskiemu (całą tę trójkę chronią immunitety). Chodzi o m.in. o niezgodne z prawem wpływanie na wyniki konkursów w Izbie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Bury usłyszał kolejne zarzuty. Zapewnia, że jest niewinny