• Aleksander Kwaśniewski uważa, że Europa zmierza w stronę modelu trzech prędkości.
• Były prezydent Brexit nazywa krzywdą, którą wyrządzili sobie sami Brytyjczycy.
• Wobec wyniku referendum z czwartku (23 czerwca) jest przekonany, że Polacy na Wyspach będą musieli wracać do kraju.
• W szerszym kontekście boi się narastającego chaosu, który może prowadzić do wielkiego konfliktu.
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski komentował Brexit w radiu RMF FM. W piątek (24 czerwca), gdy znane były wstępne wyniki referendum, polski polityk poświęcił znaczną część rozmowy przyszłości, którą decyzja Brytyjczyków wywoła.
- Będzie Europa trzech prędkości - komentował Kwaśniewski. - Polska znajdzie się na jej peryferiach. Ruchy eurosceptyczne dostały dzisiaj wiatr w żagle.
W ocenie Kwaśniewskiego, za dwadzieścia do trzydziestu lat dopiero przyjdzie refleksja nad tym co się stało w 2016 r. - To będzie długa perspektywa, ale w końcu ktoś się przekona, że będziemy musieli działać razem wobec USA, Chin. Czeka nas okres szoku, chaosu, nieprzewidywalności.
Czytaj: Szef MSZ o Brexicie
Zapytany o to, jakie będą konsekwencje dla samej Wielkiej Brytanii polityk jest pewny, że decyzja wyspiarzy nie jest dla nich dobra. - Brytyjczycy sami wyrządzili sobie krzywdę. Na przykład centrum finansowe Europy przesunie się w stronę Niemiec, w stronę Frankfurtu.
Kwaśniewski jest pewny, że teraz już tylko będzie można próbować "kontrolować szkody".
Ważny z punktu widzenia Warszawy jest odsetek Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii. W tym temacie Kwaśniewski też nie jest optymista .
Czytaj: UE będzie słabsza wobec podmiotów zewnętrznych, mówi europoseł
- Dla Polaków (Brexit - red.) to zła wiadomość - mówił były prezydent. - Na szczęście nic się nie stanie nagle. Na pewno zmniejszy się pomoc socjalna i mogą też podnieść opłaty edukacyjne, co dotknie polskich studentów.
Kwaśniewski wie, że wielu z naszych rodaków nie wytrzyma finansowo. Będą wracać do Polski, a nie będzie tu dla nich pracy na takich samych warunkach jak na Wyspach.
- To koniec wizji Europy bez granic - konkludował Kwaśniewski. Po czym podzielił się swoją obawą, przywołując analogię do I Wojny Światowej, której też nikt się nie spodziewał. - Obawiam się, że któregoś dnia przekroczymy masę krytyczną. Może urodzić się świat, który będzie zmierzał w stronę poważnego kryzysu - mówił.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Brexit: Polacy będą wracać z Wysp