• Polski ambasador w Londynie, Witold Sobków tłumaczył widzom BBC, dlaczego Polacy na wyspach liczyli na pozostanie Wielkiej Brytanii w Unii.
• Podkreślił, że kampania referendalna używała stereotypów wobec migrantów.
• Tłumaczył też, co Brexit znaczy dla Europy, i że może wywołać lawinę odłączania się kolejnych stolic od Brukseli.
W nocnym, referendalnym studio BBC, po zamknięciu lokali na Wyspach dla brytyjskiej telewizji wypowiadał się polski ambasador, Witold Sobków. Gdy znane już były wstępne wyniki i coraz więcej przemawiało za tym, że Wielka Brytania chce opuścić UE, mówił:
- 80 procent zamieszkałych na Wyspach Polaków z oczywistych powodów kibicowało obozowi prounijnemu.
W jego ocenie bardzo mocno skrzywdzono osoby przyjezdne, które po 2004 roku masowo szukały swojego szczęścia w Londynie i innych brytyjskich miastach.
- (Kampanii - red.) towarzyszył strach i niezrozumienie imigracji - mówił ambasador, który niedługo będzie opuszczał placówkę dyplomatyczną. - Wielka Brytania pozostanie zawsze naszym przyjacielem i sojusznikiem, niezależnie od wyniku referendum.
Sobków zreferował też widzom BBC, jak i dlaczego mieszkający w Wielkiej Brytanii Polacy optowali za pozostaniem kraju w UE.
Po pierwsze, mieli świadomość obecność na Wyspach ponad ośmiuset tysięcy Polaków. Oczekiwali, że ich prawa będą respektowane przez gospodarzy. Po drugie, istnieje realna potrzeba jedności i globalnej siły Unii jako bloku państw wobec innych potęg gospodarczych świata. Po trzecie Brexit może wywoła w Unii Europejskiej reakcję łańcuchową, która nikomu nie wyjdzie na dobre.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Brexit, ambasador RP w Londynie: Przedstawiono migrantów nie fair