Dr Hubert Horbaczewski z Uniwersytetu Łódzkiego ocenia szanse Beaty Szydło na samodzielne rządzenie.
- Na skład gabinetu Beaty Szydło duży wpływ będzie miał Jarosław Kaczyński, ale jako premier może ona, ze względu m.in. na dosyć silny charakter, uzyskać pewną samodzielność w działaniu - ocenia ekspert z Uniwersytetu Łódzkiego. Dr Hubert Horbaczewski ocenia też, że w trakcie kadencji może dojść do zmiany szefa rządu.
Silny charakter wróży samodzielność
- Oczywiście pani Szydło będzie miała udział przy współtworzeniu tego rządu, natomiast myślę, że to będzie kolektywne ustalanie tego gabinetu, ale z dużym wpływem prezesa Kaczyńskiego. Na ile Beata Szydło będzie samodzielnym premierem? (...) Pokazała, że jest osobą z dosyć silnym charakterem i myślę, że to może wróżyć pewną samodzielność - ocenia Horbaczewski.
Jego zdaniem niewykluczone jest, że Jarosław Kaczyński uznał, iż on sam powinien "stanąć w drugim szeregu" i "być tzw. playmakerem, natomiast tę bezpośrednią politykę powinien prowadzić ktoś inny".
Taktyka Kaczyńskiego
- Być może to jest faktycznie przepis, który przyswoił sobie prezes Kaczyński i w związku z tym tak naprawdę z własnej woli da dużą swobodę pani Szydło. Oczywiście pod warunkiem, że ona będzie realizowała, chociaż w to nie wątpię, założenia partii politycznej. Ona będzie premierem partyjnym, co do tego nie ma wątpliwości - dodał Horbaczewski.
- Natomiast czy (Szydło) będzie (premierem) na całą kadencję? To jest już sprawa o wiele bardziej skomplikowana. Jeżeli pojawią się sygnały, że należy dokonać jakieś zmiany, że ta energia Beaty Szydło, która niewątpliwie w tej chwili jest, się wypaliła, najprawdopodobniej ta zmiana może nastąpić - ocenił ekspert.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Beata Szydło nie będzie marionetką Kaczyńskiego?