• Prasa donosi o kulisach niedoszłej dymisji szefa resortu energetyki.
• Pozycję Krzysztofa Tchórzewskiego miała obronić Beata Szydło w rozmowie z Jarosławem Kaczyńskim.
W czwartek (28 kwietnia) na łamach dziennika "Rzeczpospolita" analizowane były kulisy rzekomej dymisji szefa resortu energetyki. O dymisji krążyły spekulacje, ale jak opisuje dziennik, po spotkaniu na szczycie kierownictwa PiS minister zachował stanowisko.
Do spotkania między Beatą Szydło a Jarosławem Kaczyńskim miało dojść we wtorek lub środę (26 lub 27 kwietnia). Na tym spotkaniu to właśnie Beata Szydło miała przekonywać lidera PiS, aby szef resortu energetyki pozostał w Radzie Ministrów.
Źródło gazety informowało, że pretekstem do odwołania Tchórzewskiego miały być jego powracające kłopoty ze zdrowiem. Decyzji jednak nie podjęto, gdyż przeciwna takiemu rozwiązaniu była własnie premier Szydło.
Minister Krzysztof Tchórzewski jest ministrem odpowiedzialnym za powstanie i koordynowanie ważnego z punktu widzenia rządu projektu jakim jest Polska Grupa Górnicza. Premier w środę (26 kwietnia) była obecna na powołaniu PGG w Katowicach.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Beata Szydło miała uratować stanowisko ministra Tchórzewskiego