Bartosz Kownacki odpowiada na zarzuty Frankfurter Allgemeine Zeitung

Bartosz Kownacki odpowiada na zarzuty Frankfurter Allgemeine Zeitung
Bartosz Kownacki: - Nie utrzymywałem, nie utrzymuję i utrzymywać nie zamierzam kontaktów z organizacjami prorosyjskimi oraz partią Zmiana lub panem Mateuszem Piskorskim. (fot.:youtube.com)

Wiceminister Bartosz Kownacki żąda sprostowania po publikacji niemieckiego dziennika o jego rzekomym powiązaniu z prorosyjskim aktywistą i agentem.

• Niemiecka gazeta przedrukowana także rzez polski periodyk posądza Kownackiego o wyjazd do Rosji w 2012 roku i kontakt z Mateuszem Piskorskim, obecnie oskarżonym o szpiegostwo na rzecz Federacji.

• - Podczas wyjazdu w charakterze obserwatora spotkałem p. Mateusza Piskorskiego, ale nie obserwowaliśmy razem wyborów - prostował Kownacki w czwartek (11 lipca).

• Wiceminister chce sprostowania, jest gotowy bronić się w sądzie.

 

We wtorek (11 lipca) niemiecka gazeta "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ) wydrukowała mocno kontrowersyjny artykuł, którego bohaterem jest nie kto inny, jak bliski współpracownik Antoniego Macierewicza, wiceminister obrony Polski Bartosz Kownacki.

W materiale dziennikarze dość jasno sugerują powiązanie polskiego polityka z prorosyjską organizacją Europejskiego Centrum Analiz Geopolitycznych, sam tytuł publikacji niemal wprost sugeruje uwiązanie Kownackigo w działania rosyjskich służb - "Die Moskau-Reise des Herrn Kownacki".

W Polsce informację przedrukowała "Gazeta Wyborcza":

- Tropienie powiązań Kownackiego z prorosyjskimi organizacjami (niemiecki) dziennik zaczyna od 2012 r., gdy obecny wiceminister obrony narodowej wyjechał do Rosji jako obserwator wyborów prezydenckich - to o elekcji, którą wygrał Władimir Putin, i na mocy której powrócił na Kreml po kilkuletniej przerwie jako premier Federacji. - „FAZ” pisze, że pojechał na zaproszenie Europejskiego Centrum Analiz Geopolitycznych (ECAG), proputinowskiej organizacji, którą założył były rzecznik i poseł Samoobrony Mateusz Piskorski. Ten sam Piskorski później założył proputinowską partię Zmiana. Dzisiaj siedzi w areszcie pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosjan.

Chce sprostowania

Kownacki oświadczył w oficjalnym dokumencie Ministerstwa Obrony, że nie są prawdziwe zawarte w niemieckiej publikacji informacje.

- Nie utrzymywałem, nie utrzymuję i utrzymywać nie zamierzam kontaktów z organizacjami prorosyjskimi oraz partią Zmiana lub panem Mateuszem Piskorskim. Nie wyjeżdżałem też do Rosji na zaproszenie Europejskiego Centrum Analiz Geopolitycznych. Nie znam także Pana Konrada Rękasa - można było przeczytać w sprostowaniu, które MON publikowało na swoich stronach w czwartek (11 lipca).

Dalej Kownacki akcentuje, że w wyborach w Rosji w roku 2012 uczestniczył jako obserwator zaproszony przez Sojusz Europejskich Ruchów Narodowych, organizację afiliowaną i finansowaną przez Parlament Europejski. Był w Federacji, bo został oddelegowany jako zastępca prof. Ryszarda Bendera (marszałka seniora Senatu RP)

 

×

KOMENTARZE (6)

Do artykułu: Bartosz Kownacki odpowiada na zarzuty Frankfurter Allgemeine Zeitung

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!