Anna Maria Anders: Nie powinniśmy zaczepiać Rosji

- Rosja jest za silna na to, żebyśmy my byli agresywni w stosunku do niej. Uważam, że nie powinniśmy zaczepiać Rosji. Dyplomacja zrobi najwięcej - mówiła w TV Republika senator Anna Maria Anders, odnosząc się m.in. do wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Anna Maria Anders, pełnomocnik rządu ds. dialogu międzynarodowego i senator PiS, wraz z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej brała w niedzielę (10 kwietnia) udział w obchodach 6. rocznicy tego wydarzenia. Do Smoleńska udała się jako przewodnicząca delegacji państwowej.

Pytana w TV Republika, czy była zaskoczona skromną delegacją ze strony rosyjskiej, przede wszystkim brakiem ważnych oficjeli, odpowiedziała, że nie. - Prezes Kaczyński chciał, żeby nasza wizyta była skromna. Do ostatniej chwili nie wiedzieliśmy, kto będzie ze strony rosyjskiej - mówiła.

W rozmowie odniosła się także do kwestii wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej. - Ojciec zawsze mówił, że Rosjanom nie można wierzyć. Ale ja jestem dobrej myśli. Uważam, że najważniejszy dla nas jest dialog. Nie warto się stawiać, trzeba dowiedzieć się prawdy bez agresji, stopniowo - zaznaczyła.

Czytaj też: Minister Waszczykowski ostrzega przed zagrożeniem ze strony Rosji

Jak powiedziała, nie wie jednak, czy kiedykolwiek uda nam się dowiedzieć prawdy w sprawie przyczyn katastrofy. - Kwestia smoleńska wisi w powietrzu. Nie wiem, czy kiedykolwiek dowiemy się prawdy. Mam nadzieję, że się mylę, bo wszyscy potrzebujemy tej prawdy. Nawet, jeśli nie będzie dla nas przyjemna - podkreśliła.

Dodała jednak, że do kontaktów z Rosją powinniśmy podchodzić ostrożnie. - Rosja jest za silna na to, żebyśmy byli agresywni w stosunku do niej. Uważam, że nie powinniśmy zaczepiać Rosji. Dyplomacja zrobi najwięcej - oceniła.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU