Andrzej Duda: Nie zgadzam się, by ludzi do Polski przywożono siłą

Andrzej Duda: Nie zgadzam się, by ludzi do Polski przywożono siłą
Prezydent Andrzej Duda (fot. Krzysztof Sitkowski/KPRP)

Absolutnie negatywnie oceniam próby wymuszania na nas, czy nakładania na Polskę, kar za to, że nie chcemy, aby do Polski ludzi przywożono siłą - powiedział prezydent Andrzej Duda.

• "Nie zgadzam się na to, żeby ludzi do Polski siłą przywożono. I absolutnie nie zgadzam się na to, żeby w Polsce ludzi siłą przetrzymywano, czyli żeby ludzie byli w Polsce więzieni" - oświadczył prezydent.

• Dlatego - podkreślił - "w absolutnie negatywny sposób odbieram i w negatywny sposób będę za każdym razem oceniał tego typu próby, jak wymuszanie na nas, czy nakładanie na Polskę, kar za to, że nie chcemy, aby do Polski ludzi przywożono siłą" - dodał. 

Rzecznik Komisji Europejskiej Alexander Winterstein poinformował w poniedziałek, że KE podejmie w środę postępowania dotyczące naruszenia prawa UE wobec krajów, które nie biorą udziału w programie relokacji uchodźców. We wtorek sprawą tą ma się zająć kolegium komisarzy. W KE potwierdzono, że procedura zostanie wszczęta wobec Polski, Węgier oraz Czech.

Do sprawy odniósł się prezydent Andrzej Duda, który przebywa z wizytą w Chorwacji. "Polska jest krajem otwartym" - podkreślił Duda. Jak dodał, każdy, kto potrzebuje pomocy w związku z zagrożeniem życia, zdrowia, ze względu na wojnę czy inne prześladowanie w swoim kraju, i chce w związku z tym przyjechać do Polski, może to zrobić. Prezydent zapewnił, że osoba taka otrzyma pomoc "stosownie do naszych możliwości i stosownie do obowiązujących przepisów".

Zaznaczył jednocześnie, że nie zgadza się z tym, aby "ludzi do Polski przywożono siłą", ponieważ to w sposób jednoznaczny oznaczałoby, że Polska zmuszona byłaby ich również "siłą zatrzymywać".

"Bo taka jest konsekwencja. Dlatego, że rozumiem, że jeżeli ktoś zostanie siłą do Polski przywieziony i nie będzie w Polsce zatrzymany, to ponieważ mamy otwartą granicę i w ramach UE należymy do strefy Schengen, w związku z powyższym będzie mógł również Polskę opuścić. Jeżeli nie będzie, w związku z tym, przetrzymywany siłą, to z całą pewnością to zrobi, skoro jego wyborem był inny kraj, a nie Polska" - argumentował Duda.

"Nie zgadzam się na to, żeby ludzi do Polski siłą przywożono. I absolutnie nie zgadzam się na to, żeby w Polsce ludzi siłą przetrzymywano, czyli żeby ludzie byli w Polsce więzieni" - oświadczył prezydent. Zwłaszcza - jak zaznaczył - "ludzie, którzy nie złamali prawa, którzy nie są przestępcami, którzy w związku z tym mają swoje prawa człowieka i którzy w związku z tym powinni mieć prawo swobody poruszania się".

Dlatego - podkreślił - "w absolutnie negatywny sposób odbieram i w negatywny sposób będę za każdym razem oceniał tego typu próby, jak wymuszanie na nas, czy nakładanie na Polskę, kar za to, że nie chcemy, aby do Polski ludzi przywożono siłą". "Uważam, że jest to nieuczciwe" - powiedział Duda.

"Jeżeli takie procedury będą uruchamiane, to mam nadzieję, że będą uruchamiane wobec wszystkich państw, tzn. również wobec tych, które wzięły na siebie w tym zakresie określone zobowiązania i ich nie wykonują, bo państw europejskich, które nie wykonują swoich zobowiązań, jeżeli chodzi o przyjmowanie uchodźców, jest bardzo dużo" - zaznaczył prezydent.

 

×

KOMENTARZE (3)

Do artykułu: Andrzej Duda: Nie zgadzam się, by ludzi do Polski przywożono siłą

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!