XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Andrzej Dera o akcji billboardowej: Nie ma żadnego wpływu na prezydenta

Andrzej Dera o akcji billboardowej: Nie ma żadnego wpływu na prezydenta
Prezydencki minister Andrzej Dera był pytany w programie "Tak Jest" na antenie TVN24, czy prezydent jest jednym z adresatów akcji billboardowej (Andrzej Dera, fot.prezydent.pl)

Kancelaria Prezydenta RP nie odczuwa żadnego nacisku - powiedział prezydencki minister Andrzej Dera, odnosząc się do kampanii bilboardowej Polskiej Fundacji Narodowej dotyczącej zmian w sądownictwie.

• "Bez zmian personalnych nie da się zmienić polskiego sądownictwa" - podkreślił.

• Jak dodał, "ta kompleksowa reforma spowoduje, że Polacy inaczej będą postrzegali polskie sądownictwo".

• Dera był także pytany o to, czy w najbliższym czasie będzie zwołana Rada Bezpieczeństwa Narodowego, jak wnioskował Grzegorz Schetyna.

Prezydencki minister był pytany w programie "Tak Jest" na antenie TVN24, czy prezydent jest jednym z adresatów akcji billboardowej, i czy jest ona akcją rządową, czy społeczną. "Nie za bardzo orientuje się o co tutaj chodzi. Fundacja ma swoje jakieś władze, niech sobie to rozliczają. Trudno nam z pozycji kancelarii prezydenta to komentować" - powiedział Dera.

Dopytywany o to, czy akcja to próba nacisku na prezydenta ws. przygotowywanych przez niego projektów ustaw o KRS i SN, odparł, że akcja "pojawiła się w ostatnich dwóch tygodniach, a weta były dwa miesiące temu". "Pan prezydent ogłosił wewnątrz naszej kancelarii projekt ustaw zanim zaczęła się jakakolwiek kampania. (Teraz-red) jest już wszystko zapinane na ostatni guzik i to żadnego wpływu na pana prezydenta nie ma" - podkreślił. "My nie odczuwamy żadnego nacisku i żadnego wpływu na to, co jest robione" - zadeklarował Dera.

Prezydencki minister odniósł się także do słów szefa BBN, Pawła Solocha, który powiedział w czwartek, że "prezydent powinien mieć wpływ na obsadę stanowiska szefa MON".

"To, co mówił pan Soloch, wypływa ze słabości naszej konstytucji. Bo z jednej strony pan prezydent jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, a z drugiej praktycznie nie ma wpływu na to, kto jest ministrem ON. Minister Soloch wskazywał na tę niedoróbkę. To będzie jeden z powodów do dyskusji o tym, jak kształtować konstytucję. Moim zdaniem trzeba wybrać system; albo idziemy w system kanclerski, albo w prezydencki. (…) Chodzi o to, żeby Polacy mieli możliwość wybrać między czytelnym systemem, w którym nie ma wątpliwości kto kogo wybiera. Dziś mamy bałagan, bo mamy prezydenta, o którym konstytucja mówi że jest zwierzchnikiem sił zbrojnych na wypadek wojny, a zasada jest prosta: trzeba się zawsze szykować w pokoju" - powiedział. Według niego widać tu "niespójność konstytucji".

Dera był także pytany o to, czy w najbliższym czasie będzie zwołana Rada Bezpieczeństwa Narodowego, jak wnioskował Grzegorz Schetyna. "Na pewno w przyszłości taka rada będzie powoływana, ale nie celem rozpatrywania wniosku pana Schetyny, czy zastanawiania się nad ministrem ON, bo w oparciu o jakie przesłanki?" - powiedział minister. Według niego, publikacja książki Tomasza Piątka opisująca działalność i powiązania szefa MON Antoniego Macierewicza z osobami, które "mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa", nie jest tu żadną podstawą.

"Można wiele rzeczy napisać w książce, ale trzeba umieć to udowodnić. (...) Wiarygodność tych sformułowań nie jest poparta żadnymi dowodami. Gdyby była, to byłaby sprawa na poziomie rządu i byłoby to już kontrolowane. Każde państwo ma swoje służby i w takim przypadku nie byłoby żadnych nominacji. A pan prezydent ma rękę na pulsie i jeśli chodzi o bezpieczeństwo kontroluje wszystko" - zadeklarował Dera.

Minister powiedział także, jak wyglądały środowe konsultacje prezydenta z przedstawicielami klubów parlamentarnych. Pytany, czy w przygotowywanych przez prezydenta ustawach o KRS i SN, kompetencje ministra sprawiedliwości przejdą na prezydenta, jak uważa Ryszard Petru, odparł, że "25 wrzenia pan prezydent ogłosi co jest w tych projektach i wtedy sami państwo będziecie mogli sprawdzić, co jest prawdziwe w tym, co mówi Ryszard Petru, a co nie".

"Zmiany są głębokie, bo tego wymaga sądownictwo w Polsce. To, co było znamienne podczas spotkań konsultacyjnych, to to, że wszystkie kluby mówiły o potrzebie zmian" - zapewnił Dera. Jak dodał, "reforma polskiego sądownictwa wymaga wielu etapów; teraz są zmieniane KRS i SN. To jest jeden z etapów, bardzo istotny, bo mówimy o dwóch instytucjach, które w kluczowy sposób oddziaływają na polskie sądownictwo. Po tej reformie przyjdzie kolejny etap, przyjdą kwestie dotyczące sędziów".

"Bez zmian personalnych nie da się zmienić polskiego sądownictwa" - podkreślił. Jak dodał, "ta kompleksowa reforma spowoduje, że Polacy inaczej będą postrzegali polskie sądownictwo".

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Andrzej Dera o akcji billboardowej: Nie ma żadnego wpływu na prezydenta

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!