Była wiceprezes Amber Gold i żona Marcina P. - Katarzyna P. skorzystała z prawa do odmowy składania zeznań.
• W warszawskim sądzie okręgowym przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold stanęła Katarzyna P.
• Została ona przewieziona na posiedzenie z aresztu w Grudziądzu.
• Była wiceprezes skorzystała z prawa do odmowy zeznań.
Katarzyna P., żona byłego prezesa Amber Gold Marcina P. i była wiceprezes tej spółki, odmówiła w czwartek (29 czerwca) składania zeznań przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold. W związku z tym, komisja tuż po godz. 10. zakończyła posiedzenie.
"Korzystam z (prawa- red.) odmowy składania zeznań" - powiedziała Katarzyna P.
Spółka Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. W 2011 r. firma zainwestowała też w linie lotnicze - linie OLT Express funkcjonowały przez kilka miesięcy w 2012 r. 13 sierpnia 2012 r. Amber Gold ogłosiła likwidację; tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.
Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej firma oszukała w sumie niemal 19 tys. klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.
Czytaj też: Spodziewam się, że Katarzyna P. skorzysta z prawa odmowy składania zeznań
Według prokuratury kierujący Amber Gold Marcin P. i jego żona Katarzyna P. działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili sobie z tej działalności stałe źródło dochodu. W sumie Marcin P. został oskarżony o cztery przestępstwa, a Katarzyna P. o 10. Grożą im kary do 15 lat więzienia. Od marca 2016 r. przed gdańskim Sądem Okręgowym trwa proces małżeństwa P.
Według ukazujących się w mediach informacji Marcin P. i Katarzyna P. dzielili się funkcjami we władzach należących do nich spółek, jeśli jedno z nich było prezesem, drugie sprawowało funkcję wiceprezesa lub zasiadało w radzie nadzorczej.
Katarzyna P. była więc m.in. wiceprezesem Amber Gold sp. z o.o., prezesem spółki Amber Gold Invest (poprzednio Salony Finansowe Ex - która posiadała udziały w spółce Amber Gold sp. z o.o.), prezesem Funduszu Poręczeniowego AG mającego ręczyć za lokaty Amber Gold, została też prezesem spółki PST SA, którą do rejestru przedsiębiorców wpisano 1 sierpnia 2012 - na dwa tygodnie przed upadkiem spółki Amber Gold.
Zdaniem śledczych Katarzyna P. uczestniczyła w podejmowaniu decyzji dotyczących funkcjonowania Amber Gold. Realizowała zadania związane z funkcjonowaniem spółki. Jak ustalono, najpierw Katarzyna P. zajmowała się zatrudnieniem i szkoleniem w firmie. Za pośrednictwem swoich pracowników zapewniała klientów, że za lokaty kupowane jest srebro, złoto bądź platyna. Tymczasem - według prokuratury - tylko 1,5 proc. sumy osiągniętej z lokat wydatkowano na zakup kruszcu. Katarzyna P. zapewniała też, że kłopoty firmy są przejściowe, a ona ma kontrolę nad złotem.
Katarzyna P. od połowy kwietnia 2013 r. przebywa w areszcie. Media donosiły, że podczas pobytu w areszcie zaszła w ciążę i urodziła dziecko, którego ojcem jest więzienny strażnik. W marcu 2016 r. na pierwszej rozprawie przed gdańskim sądem Katarzyna P. przyznała, że ma 7-miesięczne dziecko.
Początkowo - w harmonogramie prac z lutego - przesłuchanie małżeństwa P. przez sejmową komisję śledczą planowane było na 28 i 29 marca, nie doszło jednak do niego, gdyż obrońcy Marcina P. i Katarzyny P. oświadczyli wtedy, że ich klienci nie będą zeznawać. Obrońca Marcina P. zaproponował wtedy inny termin przesłuchania. Z kolei pełnomocniczka Katarzyny P. informowała wówczas PAP, że jej klientka skorzysta z prawa do odmowy składania zeznań.
Głośno o sytuacji spółki Amber Gold zrobiło się w lipcu 2012 r., kiedy należące do tej spółki linie lotnicze OLT Express zaczęły mieć kłopoty finansowe - zawieszono wówczas wszystkie rejsy regularne przewoźnika, a następnie spółka poinformowała, że wycofuje się z inwestycji w linie lotnicze. Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. W połowie sierpnia 2012 r. upadłość ogłosiła spółka Amber Gold.
Po upadku OLT Express okazało się, że ze spółką współpracował pracujący w Porcie Lotniczym w Gdańsku Michał Tusk, który miał się zajmować obsługą prasową linii OLT Express i analizą ruchu lotniczego z Gdańska.
W śledztwie, prowadzonym przez prokuraturę wspólnie z ABW, przesłuchano prawie 20 tys. świadków, a akta sprawy liczą ponad 16 tys. tomów. Prokuratura ustaliła, że spółka Amber Gold była tzw. piramidą finansową, a oskarżeni bez zezwolenia prowadzili działalność polegającą na gromadzeniu pieniędzy klientów parabanku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Amber Gold: Katarzyna P. przed komisją śledczą. Odmówiła zeznań