• Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz uzasadnił, dlaczego sam nie podpisał apelu KOD o protest 13 grudnia. Ocenił, że manifestacje 13 grudnia tylko pogłębią podział w Polsce, który on chce zasypywać.
• Polityk powiedział wręcz, że KOD się pogubił i musi się samookreślić w swojej działalności publicznej.
• To kolejny głos krytyki wobec wyboru daty protestów, której dokonał KOD.
Lider ruchu ludowego, poseł Władysław Kosiniak-Kamysz, uzasadnił dlaczego jego podpisu nie było pod apelem Komitetu Obrony Demokracji (KOD) o protestach 13 grudnia.
- Nie podpisałem się pod tym listem - mówił w TVP polityk, - Bo nie uważam, żeby dzisiaj zaostrzanie politycznej wojny barbarzyńskich plemion, które okładają się maczugami, było potrzebne. To skłócanie narodu.
Kosiniak-Kamysz jest zdania, że Polsce potrzebna jest siła polityczna, która zachowuje się racjonalnie i potrafi rozmawiać na różne tematy. - Nie widzę potrzeby, żeby dzisiaj zaostrzać ten konflikt - powiedział o kolejnych antagonistycznych próbach polaryzacji społeczeństwa lider PSL. W jego ocenie takie metody polityczne forsuje obecnie PO i PiS.
Polityk podkreślał, że kolejnym etapem takiej ostrej walki politycznej stała się np. ustawa o zgromadzeniach.
Polityk PSL zwrócił uwagę, że KOD powinien się określić, czy angażuje się mniej, czy bardziej w politykę.
Od kiedy Komitet powstał Matusz Kijowski i jego działacze, mimo jasnych sympatii politycznych, stronią od wchodzenia w życie parlamentarne. - Wydaje mi się, że liderzy gdzieś się zagubili, nie wiedzą w którą stronę chcą iść – mówił w telewizji Kamysz.
Lider KOD Mateusz Kijowski oceniał, że protesty wobec poczynań rządu PiS są konieczne, bo prawo stanowione przez Sejm VIII kadencji bardzo mocno dzieli Polaków. Sam powoływał się na nowelizację prawa o zgromadzeniach, które jest obiektem debat w Sejmie i w Senacie.
Czytaj: Ustawa o zgromadzeniach była debatowana w Senacie
- Wszyscy obywatele powinni mieć równe prawa - mówił Kijowski w TVN 24, wypowiedź padła w porannej rozmowie na antenie informacyjnej stacji, w środę (7 grudnia). - Gdy władza ustanawia dla siebie prawa równiejsze, kiedy mówi, że gdy obywatele chcą demonstrować, to im wolno pod warunkiem, że władza im pozwoli, pod warunkiem, że nie będzie miała lepszego pomysłu na ten moment... To takie prawo narusza podstawowe poczucie sprawiedliwości.
KOD, mimo krytyki ze strony rządu, ale i części opozycji, nie zamierza rezygnować z protestu 13 grudnia, w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Dla części opinii publicznej ta data powinna być zarezerwowana dla bardziej wyciszonych uroczystości.
PSL apeluje o braterstwo
Słowa Kosiniaka-Kamysza to już kolejny apel PSL o szukanie porozumienia między zwaśnionymi stronami polskiego społeczeństwa.
- To jest czas, kiedy w niezwykły sposób, jak nigdy do tej pory w historii, nie doświadczyliśmy takich podziałów społecznych, takiego podziału społeczeństwa na pół, rozpadu wspólnoty narodowej, tej wspólnoty dzisiaj nie ma, Polsce trzeba przywrócić braterstwo i to jest efekt roku rządów PiS-u - podkreślał Kosiniak-Kamysz w listopadzie, gdy PSL przekazało mu po raz kolejny ster partii.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: 13 grudnia. Kosiniak-Kamysz z PSL: KOD się pogubił