Spółki energetyczne powinny zaangażować się w powstanie Nowej Kompanii Węglowej. Jeżeli nie chcą tego zrobić ich prezesi, to minister skarbu ma narzędzie, aby ich do tego przekonać - mówi wnp.pl Zbyszek Zaborowski, poseł SLD.

- W branży górnictwa węgla kamiennego sytuacja jest bardzo trudna. Po zamieszaniu w styczniu br. i podpisaniu porozumienia ze stroną społeczną, kiedy obroniono kopalnie, rząd zobowiązał się do działań ratunkowych. Część kopalń już została przekazana do Węglokoksu, ale część nadal czeka na inwestora. Czekamy na realizację podstawowego zobowiązania, jakim jest powołanie Nowej Kompanii Węglowej (NKW). Ostatnim terminem jej powołania był 31 sierpnia br., ale wygląda na to, że ten termin nie zostanie dotrzymany. W rocznicę porozumień sierpniowych byłoby bardzo nieładnie, gdyby rząd nie dotrzymywał zobowiązania, które podjął wobec górników - mówi wnp.pl Zbyszek Zaborowski, poseł SLD.

Zwraca przy tym uwagę, że nie udało się zebranie pieniędzy na kapitał Nowej Kompanii Węglowej m.in. ze względu na niechęć ze strony spółek energetycznych.

- To nie jest widzi mi się jednego czy drugiego prezesa, tylko kwestia przyszłości polskiego sektora energetycznego i bezpieczeństwa energetycznego kraju. Jeżeli nie będzie powiązania kapitałowego energetyki z górnictwem węgla kamiennego, to w przyszłości będziemy importować węgiel z Rosji, Stanów Zjednoczonych, Australii oraz z innych kierunków. W sytuacji, kiedy Polska ma zasoby węgla kamiennego, energetycznego i koksującego, na co najmniej kilkadziesiąt lat, to na tym surowcu powinno być oparte bezpieczeństwo energetyczne Polski - dodaje Zbyszek Zaborowski.

Zwraca uwagę, że Polska posiada zasoby węgla a nie ma rudy uranu, więc fantazje o budowie elektrowni jądrowej , zbyt kosztownej i zbyt niebezpiecznej, są - jego zdaniem - bezsensowne.

- Możemy zwiększać udział OZE i musimy modernizować energetykę opartą na węglu - ocenia Zaborowski.

W jego ocenie są odpowiednie metody, aby przekonać prezesów spółek energetycznych do zaangażowania się w górnictwo.

- Zastosowałbym narzędzia właścicielskie jakimi dysponuje Minister Skarbu Państwa. Jeżeli zarządy spółek nie chcą reprezentować polityki państwa wobec sektora, a prezesi próbują realizować własną politykę, to decyzja może być tylko jedna. Ale ja nie jestem ministrem skarbu. Mam nadzieję, że minister skarbu Andrzej Czerwiński stanie na wysokości zadania i nie będzie po raz kolejny opóźniania decyzji i odkładania jej na po wyborach parlamentarnych. Czekając na wybory branża węglowe może upaść - wskazuje Zbyszek Zaborowski.

Nawet na Śląsku pojawiają się głosy, że górnictwo potrzebuje prawdziwej restrukturyzacji i musi się dostosować do otoczenia tak, jak to zrobiły już wcześniej inne branże gospodarki.

- Górnictwo jest specyficzną branżą. Mówi się o przywilejach górników, ale jest to efektem warunków pracy. Jeżeli płace, zabezpieczenia socjalne i uprawnienia emerytalne nie będą na przyzwoitym poziomie to chętnych do pracy na dole nie będzie. Jeżeli zaproponuje się racjonalną politykę reformatorską, to także z górnikami można się dogadać - zapewnia Zbyszek Zaborowski.

Sporym kłopotem w branży górniczej są deputaty węglowe dla emerytów. Państwo przejęło na siebie tylko zobowiązania wobec emerytów ze zlikwidowanych kopalń. Zaborowski wskazuje, że jeżeli spółki węglowe nie są w stanie płacić tych zobowiązań, które w górnictwie obowiązują od XIX wieku, to powinno te zobowiązania przejąć na siebie państwo.

* * *

W środę przed poranną zmianą w kopalni Bobrek w Bytomiu działacze SLD rozdawali górnikom kołoczki (drożdżówki) i rozmawiali o ich problemach. W spotkaniu wzięli udział m.in. posłowie: Dariusz Joński, Marek Balt, Zbyszek Zaborowski i lider listy w okręgu nr 29 Tomasz Kalita. Zdjęcia: PTWP (Andrzej Wawok)

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News