- Marzy się nam powstanie w Gdańsku portu piątej generacji. Naszym celem jest nie tylko umocnienie Gdańska, jako hubu przeładunkowego drobnicy w kontenerach, ale stworzenie z Polski hubu logistycznego - mówi Łukasz Greinke, prezes zarządu, dyrektor naczelny Zarządu Morskiego Portu Gdańsk.
Patrząc na dynamikę przeładunków Portu Gdańsk po pierwszym półroczu (+4,2 proc.) nie widać słabej koniunktury w handlu zagranicznym na świecie, co odczuwa wiele innych portów na świecie.
- Ten rok będzie piątym z rzędu nieprzerwanego wzrostu wolumenu przeładowanych towarów i kolejnym, w którym pobijemy własny rekord sprzed roku.
Porównując dane konkurencji po I półroczu przewidujemy, że zrealizowane przeładunki pozwolą nam awansować w rankingu portów bałtyckich z siódmego na szóste miejsce.
W obrotach drobnicy w kontenerach umocnimy się z kolei na drugim miejscu, za kompleksem portu St. Petersburga, zmniejszając do niego dystans.
Z czego wynika ten sukces?
- Składają się na to trzy główne elementy.
Po pierwsze, odczuwamy efekt poprawy infrastruktury dostępu do portu; budowę ciągów autostrad w całym kraju, a w bliskim otoczeniu np. budowę tunelu pod Martwą Wisłą i modernizację mostu kolejowego, który sześć razy zwiększył przepustowość pociągów do i z Portu Północnego.
Po drugie, dobre wyniki są skutkiem zrealizowanych inwestycji, zarówno przez ZMPG, jak i prywatnych operatorów.
Po trzecie, w naszej ocenie najważniejsze jest to, że obsługujemy silne zaplecze gospodarcze naszego kraju i krajów południowych sąsiadów. Dobrym prognostykiem jest nieprzerwany od wielu lat wzrost wolumenu polskiego eksportu.
Cały wywiad czytaj na wnp.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wzrost polskiego eksportu dobrym prognostykiem dla gdańskiego portu