- Wynik wyborów w Polsce nie pociągnie za sobą zmiany w stosunkach polsko-rosyjskich. Będą one nadal bardzo trudne, a polityka historyczna będzie w nich odgrywać główną rolę - uważa Andriej Lipski, zastępca redaktora naczelnego "Nowej Gaziety".
Zdaniem Lipskiego wybory parlamentarne w Polsce są "świadectwem normalności". "Polska weszła na wyższy poziom rozwoju zbliżający ją do krajów demokracji zachodniej. To nie pierwsza pokojowa zmiana obozu rządzącego w wyniku wyborów" - powiedział.
Europejska polityka Polski znajduje się na rozdrożu
"Elementy eurosceptyczne w programie Prawa i Sprawiedliwości zostały dawno dostrzeżone w Moskwie. Nie jest tajemnicą, że Kreml stara się aktywnie współpracować ze skrajnie antyeuropejskimi partiami, ale w żaden sposób nie dotyczy to PiS, bo Prawo i Sprawiedliwość jest dużą, systemową partią parlamentarną, dobrze zadomowioną na polskiej i europejskiej scenie politycznej" - wyjaśnił Lipski. "Poza tym kampania wyborcza ma swoje prawa. Nie wszystkie deklaracje czynione w okresie walki o głosy wyborców staną się częścią polityki po przejęciu władzy" - zauważył.
Lipski uważa, że europejska polityka Polski znajduje się obecnie na rozdrożu. "Trudno przewidzieć, jakie będą konsekwencje przejęcia władzy przez partię, która odnosi się krytycznie do biurokracji w Brukseli" - powiedział. Zwrócił też uwagę na fakt, że Prawo i Sprawiedliwość zyskało poparcie polskich wyborców m.in. dlatego, że "partia ta silnie akcentowała potrzebę walki o interes narodowy". Przypomniał, że "Polacy są bardzo zadowoleni z członkostwa w UE".
"Polska bardzo zyskała na wejściu do Unii Europejskiej. Chodzi nie tylko o środki pomocowe, ale przede wszystkim o pozycję Polski w Europie" - zaznaczył. "Warszawa wykorzystała prosty fakt, że tradycyjny tandem niemiecko-francuski uległ osłabieniu w związku z kłopotami wewnętrznymi Francji i tym samym wyrosła na sojusznika Niemiec w UE" - podkreślił.
Stosunki polsko-rosyjskie będą bardzo trudne
Zdaniem Lipskiego Polacy mają prawo być zmęczeni Platformą Obywatelską. "Osiem lat sprawowania władzy to dość długi okres. Jest rzeczą całkowicie naturalną, że wyborcy chcieli czegoś nowego - zauważył - "czasami potrzebne jest przewietrzenie sceny politycznej. Najwyraźniej ludzie w Polsce zadecydowali, że pora otworzyć okna i wpuścić trochę świeżego powietrza".
Lipski uważa, że stosunki polsko-rosyjskie "będą nadal bardzo trudne, aż do momentu, gdy uda się uregulować sytuację na wschodzie Ukrainy i zmniejszyć napięcia na linii Rosja-Zachód". Jego zdaniem w relacjach wzajemnych wzrośnie znaczenie polityki historycznej.
"Wykorzystanie pamięci historycznej w celach politycznych jest równie ważne w Polsce, jak i w Rosji" - podkreślił. "Dwóch prezydentów Rosji przeprosiło już za Katyń, a mimo to w Rosji wciąż pojawiają się publikacje, które przypisują tę zbrodnię nazistom. Kontrowersje wokół paktu Ribbentrop-Mołotow i próby kwestionowania faktu, że 17 września 1939 roku Związek Radziecki dokonał agresji na Polskę, dostarczą zapewne powodu do dalszych zadrażnień w relacjach wzajemnych" - ocenił.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wynik wyborów wpłynie na stosunki Polski z Rosją?