Pomiędzy głównymi polskimi partiami politycznymi nie ma wielkich różnic dotyczących postrzegania sektora energetycznego.
Polityka PO i PSL wobec energetyki jest jasna - obie partie oceniają, że węgiel kamienny i brunatny jeszcze przez co najmniej kilkadziesiąt lat pozostanie podstawą sektora wytwarzania, z tym, że trzeba zastąpić stare bloki o wysokiej emisji i niskiej sprawności jednostkami nowoczesnymi, na parametry nadkrytyczne o niskiej emisji i wysokiej sprawności. Ten proces wymiany już widzimy, czego dowodem są trwające budowy nowych bloków w elektrowniach Kozienice, Jaworzno III, Opole i Turów.
Obecna koalicja przyznaje, że rola węgla w polskiej energetyce będzie stopniowo maleć a na znaczeniu będą zdobywać inne źródła: gazowe, odnawialne i jądrowe.
Obecnie budowanych, lub planowanych, jest kilka znaczących kogeneracyjnych bloków gazowych, m.in. w Stalowej Woli, Włocławku, Płocku, Warszawie, Będzinie i Koninie.
W ostatnich latach zauważamy także silny rozwój źródeł odnawialnych, przede wszystkim wiatrowych.
Stopniowo, na razie bez zbytniego pośpiechu, prowadzone są działania zmierzające do budowy elektrowni jądrowej, która ma być gotowa w połowie lat 20 XXI wieku.
Opinie PiS są bardzo podobne, choć różnice są dostrzegalne. Różnica dotyczy kwestii polityki energetyczno-klimatycznej UE wobec której PiS jest bardzo krytyczne, wewnątrz tej partii pojawiają się nawet głosy o renegocjacji pakietu energetyczno-klimatycznego. PiS jest zdania, że węgiel jeszcze przez długie lata powinien zostać podstawą polskiej energetyki i nie ma potrzeby znaczącego rozwoju źródeł gazowych, ostrożny jest także jeśli chodzi o dynamiczny rozwój odnawialnych źródeł energii. PiS opowiada się natomiast za budową elektrowni jądrowych o mocy 6 tys. MW.
Znacząca różnica pomiędzy PO-PSL a PiS jest w kwestii prywatyzacji firm energetycznych, co widzieliśmy niedawno na przykładzie spółki PKP Energetyka. PiS było zdecydowanie przeciwne tej transakcji.
Niemożliwa jest odpowiedź dotycząca opinii dot. sektora energetycznego Zjednoczonej Lewicy, w ramach której mają startować m.in. SLD, Twój Ruch, Zieloni i związkowcy z OPZZ. Każda z organizacji wchodzących w skład Zjednoczonej Lewicy miała swój program a nowego, wspólnego jeszcze nie przyjęto.
Z wcześniejszych deklaracji wynika, że Twój Ruch i Zieloni są przeciwni budowie elektrowni jądrowych, oponie w SLD są w tej kwestii podzielone. Spora część SLD i OPZZ chciałaby utrzymania znaczącej roli węgla, dla odmiany Twój Ruch i Zieloni chcieliby, aby jego rola szybko malała. Z powodu tych różnic energetyka w kampanii wyborczej Zjednoczonej Lewicy prawdopodobnie nie będzie odgrywała znaczącej roli (poza ogólnymi hasłami, że ma być nowoczesna i mniej emisyjna) w przeciwieństwie do PiS, który traktuje energetykę bardzo poważnie. Podczas niedawnej konwencji wyborczej PiS w Katowicach kwestiom energetycznym poświęcono bardzo dużo miejsca.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wybory parlamentarne 2015: w enegetyce jest napięcie, czy go nie ma?