Wybory 2015: Skupmy się na najważniejszych partiach – PiS i PO - inne nie mają szans na realizację swoich propozycji

Wybory 2015: Skupmy się na najważniejszych partiach – PiS i PO - inne nie mają szans na realizację swoich propozycji

Lewica i prawica mają swoje pomysły na podatki i dochody budżetowe. Lepsze i gorsze, ale w większości realne, choć czasem ryzykowne. – Niebezpieczne pomysły to dotacje i ulgi, które mogą prowadzić do zwiększenia deficytu budżetowego – mówi w rozmowie z Parlamentarnym.pl prof. Witold Orłowski, ekonomista i naukowiec.

Podczas kampanii wyborczej rywale ogłaszają programy wyborcze i obiecują wiele udogodnień. W tym roku mamy festiwal obietnic związanych z finansami. Obniżki podatków, podwyżki dla bogatych, ulgi podatkowe, nowe pomysły na uszczęśliwienie podatników. Jak oddzielić ziarno od plew?

Może skupmy się na najważniejszych partiach – inne nie mają szans na realizację swoich obietnic. PiS i PO nie proponują rozwiązań rodem z Księżyca, ale nawet te zaprezentowane opinii publicznej rodzą pytanie o konsekwencje. Jeżeli PiS ma program szerokich ulg podatkowych dla rodzin, zwiększenia kwoty wolnej od podatku, a jednocześnie zwiększenia wydatków np. w postaci dodatków na dzieci, to mówimy o dziesiątkach miliardów złotych wydatków budżetowych. Nie kwestionuję pomysłów wsparcia rodzin z dziećmi, jednak potencjalne dotacje w rodzaju 500 zł na drugie i kolejne dzieci w rodzinie można spożytkować znacznie bardziej sensownie. Nie kwestionuję polityki prorodzinnej, ale proponowane wydatki wywrą presję na środki budżetowe.

Ale wydatki mają być pokryte dodatkowymi dochodami. Może zatem wszystko jest w porządku?

Mam bardzo poważne obawy wobec zapewnień Beaty Szydło, że wydatki zostaną pokryte przez np. zwiększenie ściągalności podatków i inne instrumenty zwiększające przychody budżetu. Zapewnienia z kampanii wyborczej nie muszą się przekładać na realia. Efekt może być taki, że wydatki uda się zrealizować w całości, natomiast planowane dochody tylko w części. PiS odżegnuje się od wzrostu długu i deficytu budżetowego, ale jeśli okaże się, że optymistyczne założenia o zwiększeniu wpływów spalą na panewce, to jedyną możliwością będzie wzrost zadłużenia.

A co z PO i innymi?

Propozycje podatkowe Platformy Obywatelskiej są znacznie skromniejsze pod względem finansów i jeśli zwiększyłyby deficyt budżetowy, to mówimy o znacznie mniejszych kwotach i do tego rozłożonych w czasie. Nie chcę rozważać propozycji np. Pawła Kukiza, ponieważ polityk, którego nie interesuje ile pieniędzy jest w budżecie, nie ma poważnej oferty. To program niespójny i nie zostanie zrealizowany. Podobnie propozycje Janusza Korwina-Mikkego zakładające likwidację państwowego systemu emerytalnego. Teoretycznie możemy dyskutować wszystkie takie rozwiązania, natomiast szkoda czasu na dyskusje o pomysłach, które na pewno nie wejdą w życie.

Ale pomysły na dodatkowe wpływy do budżetu są. Może tu mamy rozwiązanie problemów?

To przede wszystkim podatek bankowy od aktywów, podatek od transakcji finansowych, czy opodatkowanie dużych sieci handlowych. Diabeł tkwi w szczegółach: niewielki podatek banki zniosą bez problemu, natomiast przekroczenie pewnej granicy może być ciosem dla banków lub giełdy. Tak samo w przypadku innych, podobnych podatków. Sam pomysł nie jest absurdalny, jednak wszystko zależy od tego, w jaki sposób będzie zastosowany.

Dodatkowo politycy proponują pomoc dla osób zadłużonych w ramach kredytów hipotecznych we frankach. Dla kogo to właściwie pomoc?

Pomoc dla „frankowiczów”, osób zadłużonych we frankach szwajcarskich, to niewłaściwe podejście do problemu. Nie widzę żadnego powodu, by pomagać wybranej grupie z tego powodu, że zawarła akurat takie transakcje i to na własną odpowiedzialność. Co więcej byłaby to kolejna grupa uprzywilejowanych, i to niewielka, bo pomoc dotyczyłaby niewielkiej grupy zadłużonych. Pomoc państwową należy kierować do naprawdę potrzebujących, a nie ludzi stosunkowo dobrze sytuowanych. Z drugiej strony taka pomoc może skończyć się pozwami banków i odszkodowaniami. To bardzo ryzykowne.

 

×

KOMENTARZE (2)

Do artykułu: Wybory 2015: Skupmy się na najważniejszych partiach – PiS i PO - inne nie mają szans na realizację swoich propozycji

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!