Polska Izba Paliw Płynnych (PIPP) wskazuje w liście skierowanym na ręce ministra finansów Pawła Szałamachy, że objęcie stacji paliw podatkiem od sprzedaży detalicznej, a w szczególności organizatorów sieci franczyzowych, może nie tylko doprowadzić do likwidacji znacznej części tych sieci, ale też narazić Polskę na kary ze strony Unii Europejskiej.

„Szokujące jest to, jak dalece obecny projekt i komunikat Ministerstwa Finansów odeszły od założeń prezentowanych w toku wcześniejszych rozmów i konsultacji z przedstawicielami przedsiębiorców. Podatek miał objąć sklepy wielkopowierzchniowe, które nie odprowadzały podatków na terenie Polski. Nie miały nim być obciążone małe i średnie przedsiębiorstwa, których specyficzna działalność prowadzi do znacznych przychodów lecz małych dochodów, od których podatek faktycznie jest już płacony” - czytamy w liście.

PIPP zupełnie nie rozumie również objęcia podatkiem sieci franczyzowych. Organizacja argumentuje, że spośród działających na polskim rynku sklepów spożywczych i stacji paliw najwięcej zrzeszonych jest w sieciach franczyzowych o polskich korzeniach, np. ponad połowa stacji paliw działających w Polsce w sieciach franczyzowych pracuje w barwach polskich sieci tj. Orlen, Bliska, Lotos, Optima, Moya i Huzar. Objęcie tych sieci podatkiem spowoduje odejście rodzimych przedsiębiorców od polskich sieci franczyzowych, wywołując poważne kłopoty finansowe franczyzodawców.

Przeczytaj więcej o apelu na stronach portalu wnp.pl

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News