XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Ustawa PiS dotycząca wiatraków to eskalacja problemów branży

Ustawa PiS dotycząca wiatraków to eskalacja problemów branży
Konferencja poświęcona ustawie dotyczącej energetyki wiatrowej w Sejmie. Zwołana przez Nowoczesną 29 marca br. (fot.:twitter.com/_nowoczesna)

• Projekt dot. energetyki wiatrowej autorstwa PiS zamiast rozwiązywać problemy tej branży doprowadzi do ich eskalacji; stracą na nim m.in. samorządy - oceniają eksperci.
• We wtorek (29 marca) w Sejmie klub Nowoczesnej zorganizował konsultacje społeczne dot. energetyki wiatrowej.

To efekt prowadzonych w Sejmie prac nad przygotowanym przez posłów PiS projektem ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Projektem zajmowała się dotychczas podkomisja, a jej sprawozdaniem w środę ma się zająć komisja infrastruktury.

W ocenie posła Nowoczesnej Michała Stasińskiego, który prowadził konsultacje, projekt tej ustawy w sposób bardzo drastyczny zmienia regulacje prawne dot. energetyki wiatrowej w Polsce.

Wiatraki przyszłością polskiej energetyki?

- Zapisy tej ustawy w sposób nagły (vacatio legis wynosi 14 dni) zmienią zasady lokalizowania, budowania i funkcjonowania farm wiatrowych - mówił.

Tymczasem - jak wskazywał Stasiński - farmy wiatrowe, to bardzo dynamicznie rozwijająca się część odnawialnych źródeł energii.

- Energia ta powinna być wspierana przez państwo - podkreślił.

Dyrektor Generalny Polskiej Izby Gospodarczej Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej Beata Wiszniewska wskazywała, że propozycje PiS nie były konsultowane społecznie, tymczasem wiele środowisk zainteresowanych tym tematem domaga się takich konsultacji.

Przeczytaj: Apel do Jarosława Kaczyńskiego w sprawie wiatraków

Wtórował jej prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Wojciech Cetnarski.

- Nie można wprowadzać regulacji dotyczących branży energetycznej bez konsultacji z branżą energetyczną. Z przerażeniem myślę o sytuacji, gdyby w tym samym trybie ustanowione było prawo dotyczące budowy elektrowni jądrowej w Polsce - podkreślił.

Jak mówił Cetnarski propozycje przedstawione przez PiS nie rozwiązują problemów branży, a po prostu wylewamy dziecko z kąpielą.

- Zaproponowane rozwiązania są absolutnym ewenementem na skalę światową. Nigdzie na świecie nikt nie wprowadził i nie próbował wprowadzać tak restrykcyjnych przepisów dotyczących funkcjonowania farm wiatrowych - mówił.

Apelował też do autorów projektu o zastanowienie się, czy ich propozycje rzeczywiście rozwiązują problemy tej branży czy też je eskalują.

Ekspert nawołuje do odrzucenia ustawy

Prezes spółki Polskie Parki Wiatrowe Krzysztof Nadolski wskazywał z kolei, że treść ustawy proponowanej przez PiS nadaje się w całości do odrzucenia. Podkreślał, że skutki wejścia w życie nowych przepisów mogą być katastrofalne dla całej gospodarki w skali makro.

- Myślę, że otoczenie, które kreuje tę ustawę, powinno się zastanowić, jakie są jej skutki dla całej gospodarki - mówił.

Obecni na konferencji przedstawiciele samorządów, na terenach których znajdują się farmy wiatrowe ubolewali natomiast, że przez wejście w życie nowych regulacji gminy stracą inwestorów, a co za tym idzie - dochody podatkowe. Burmistrz Białego Boru (Zachodniopomorskie) Paweł Mikołajewski wskazywał, że w przypadku jego gminy straty mogą sięgnąć 97 mln zł.

- Tyle straci moja gmina, tyle stracą moi mieszkańcy. W naszym przypadku grozi to tak naprawdę bankructwem - mówił Mikołajewski.

Podczas wtorkowych konsultacji Stasiński zadeklarował, że jeśli w życie weszłaby ustawa w obecnym kształcie, to posłowie Nowoczesnej zaskarżą nowe przepisy do TK i przystąpią do pisania własnego projektu ustawy w tej sprawie.

Poinformował ponadto, że podczas konsultacji zbierane były podpisy pod petycją do wicepremiera Mateusza Morawieckiego o przeprowadzenie szerokich konsultacji społecznych przy tworzeniu zmian w przepisach o energetyce wiatrowej.

Szczegóły proponowanych rozwiązań

Zgodnie z przygotowanym przez posłów PiS projektem ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych farmy wiatrowe nie będą mogły powstawać w mniejszej odległości od budynków mieszkalnych, niż wynosi dziesięciokrotność wysokości wiatraków wraz z wirnikiem i łopatami. W praktyce oznacza to 1,5 - 2 km.

Taka sama odległość miałaby być zachowana przy budowie nowych wiatraków przy granicach parków narodowych, rezerwatów, parków krajobrazowych, obszarów Natura 2000 i Leśnych Kompleksów Promocyjnych. Istniejące farmy wiatrowe, które nie spełniają kryterium odległości, nie mogłyby być rozbudowywane, dopuszczalny ma być jedynie ich remont i prace potrzebne do normalnej eksploatacji.

Według projektu elektrownia wiatrowa może być zlokalizowana wyłącznie na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a w planie miejscowym ma zostać określona maksymalna całkowita wysokość elektrowni wiatrowej.

Projektodawcy chcą też, by cała elektrownia wiatrowa była traktowana jak budowla i by - w razie awarii - stosować do niej przepisy dot. katastrof budowlanych. Obecnie wiatrak składa się - według prawa - z części budowlanej i części technicznej.

Projekt określa też zasady uzyskiwania zezwoleń na eksploatację wiatraków - mają być one ważne maksymalnie dwa lata od uzyskania. Eksploatacja wiatraka bez tego zezwolenia ma być zagrożona nawet dwoma latami więzienia. Posłowie chcą też, by sprzedaż energii z wiatru była możliwa wyłącznie z inwestycji, która ma zezwolenie na eksploatację.

Ustawa może powstrzymać rozwój wiatraków na lata jeśli nie dekady

Zdaniem Polskiej Izby Gospodarczej Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej, przyjęcie projektu ustawy w proponowanym przez posłów PiS kształcie doprowadzi do całkowitego zablokowania rozwoju tego sektora energetyki oraz do upadku większości istniejących elektrowni wiatrowych, których łączna moc zainstalowana osiągnęła w tym roku poziom 5300 MW.

Także we wtorek na konferencji zorganizowanej przez Klub Publicystów Ochrony Środowiska EKOS do tematu energetyki wiatrowej odniósł się były minister środowiska prof. Maciej Nowicki.

- Wiemy wszyscy, że lada dzień będziemy mieli tzw. ustawę "antywiatrakową", która blokuje usytuowanie jakichkolwiek elektrowni wiatrowych w Polsce" - ocenił Nowicki. Podkreślił, że w przypadku OZE, najważniejsze jest ich równomiernie rozmieszczenie na całym terenie Polski.

- Wpycha się nas, Polaków, w ślepą uliczkę najdroższego źródła energii, jakim jest energia jądrowa i ogromne wielomiliardowe dopłaty do węgla - dodał. Mówił także, że niedługo zasoby węgla kamiennego się skończą i kopalnie trzeba będzie zamykać.

Krytykował politykę klimatyczną obecnego rządu oraz ministra środowiska Jana Szyszko, który jego zdaniem faworyzuje tyko jeden typ odnawialnych źródeł energii - geotermię. Zdaniem Nowickiego brakuje fachowca, który powiedziałby, że ten typ energii jest opłacalny tylko w nielicznych miejscach w Polsce.

- Ta energia jest kolosalnie droga, nieekonomiczna i nie daje nam prądu - mówił Nowicki.

- Im dłużej to będzie trwało tym większy będzie później krach - podsumował b. minister środowiska. Nowicki zwrócił także uwagę na jednoznaczne trendy światowe: dwa lata temu w całym sektorze energii w skali światowej ponad 50 proc. wydano na odnawialne źródła energii, a na energię jądrową - 1 proc.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (7)

Do artykułu: Ustawa PiS dotycząca wiatraków to eskalacja problemów branży

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!