XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 21 godz
  • 12 min
  • 31 sek

TSUE i VAT sieją spustoszenie: "Kontrole doprowadzą do najgłębszego kryzysu gospodarki finansowej w historii samorządów"

• Wzrosła liczba kontroli podatkowych w jednostkach samorządu terytorialnego, głównie w gminach i powiatach.
• Celem urzędników są przede wszystkim te nieprzedawnione okresy, w których to urząd gminy (lub starostwo powiatowe) był zarejestrowany jako podatnik VAT czynny, a nie sama gmina (lub powiat).
• To efekt wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), orzekającego że gmina i jej jednostki budżetowe są jednym podatnikiem. Jak zauważają eksperci, problemów będzie nawet więcej.

Dzięki wyrokowi TSUE z 29 września 2015 roku samorządy mogą się ubiegać o zwrot części podatku z ostatnich 5 lat. Jak się dowiadujemy, już teraz powoduje to wzmożone kontrole urzędów skarbowych w samorządach.

Aby zrozumieć powody tych kontroli należy sięgnąć do początków podatku VAT w samorządach. W przeszłości bowiem wśród organów podatkowych nie wykształciło się jednolite stanowisko dotyczące tego, który z podmiotów powinien zarejestrować się jako podatnik VAT czynny – gmina czy urząd ją obsługujący. Szukając wśród starych interpretacji indywidualnych możemy natknąć się na takie, które popierają jedną lub drugą koncepcję. Jednakże dominująca była wówczas praktyka, zgodnie z którą obowiązkowa była rejestracja urzędu gminy lub powiatu.

– Z czasem tendencja ta zaczęła się odwracać, ponieważ coraz więcej interpretacji i wyroków twierdziło, że to gmina lub powiat powinna być podatnikiem, ponieważ urząd jest tylko jej aparatem pomocniczym – tłumaczy Michał Zwyrtek, senior manager w PwC. – Jednym z powodów takiej zmiany były również dofinansowania z Unii Europejskiej, które pośrednio, na gruncie VAT, wymagały rejestracji samej gminy. Dlatego coraz więcej gmin zaczęło wyrejestrowywać z podatku VAT swoje urzędy, a rejestrować się same. Był to jednak proces rozciągnięty w czasie. Niektóre urzędy były podatnikami nawet do 2012 roku – dodaje Joanna Poznańska, starszy konsultant w PwC.

Trzeba się przygotować do batalii ze skarbówką

Właśnie w tym ostatnim zdaniu tkwi powód wzmożonych kontroli podatkowych i skarbowych. Urzędy Skarbowe i Urzędy Kontroli Skarbowych uznają, że gmina powinna była w tamtym czasie od samego początku być zarejestrowana jako podatnik VAT czynny. A że tego nie zrobiła w odpowiednim czasie, to znaczy, że nie płaciła podatku VAT. Co więcej, jest również duże prawdopodobieństwo uznania przez kontrolerów, że gmina nieprawidłowo uzyskiwała zwroty VAT naliczonego, ponieważ brak rejestracji oznacza brak prawa do odliczenia podatku naliczonego. Decyzje o takiej treści można wydać za cały okres, w którym to urząd gminy był zarejestrowany jako podatnik VAT czynny.

Co można zrobić w takich sytuacjach? - Trzeba się po prostu przygotować merytorycznie do batalii z urzędem. Należy przede wszystkim udowodnić, że tak naprawdę zarejestrowanie gminy a wyrejestrowanie urzędu jest sprawą czysto techniczną, niepowodującą żadnych negatywnych skutków na gruncie podatku VAT. Ponieważ w gruncie rzeczy należy pamiętać, że podatek płacił ten sam podmiot w sensie prawnym. Nieważne, czy to gmina, czy obsługujący ją urząd dokonywał faktycznej wpłaty podatku lub podpisywał deklaracje VAT-7 - mówi Zwyrtek.

– Ponadto można przedstawić, że powszechną praktyką we wcześniejszych latach było rejestrowanie urzędu jako podatnika VAT czynnego, i że była to powszechna praktyka stosowana w całej Polsce. Jednakże z naszych doświadczeń wynika, że urzędy łatwo nie odpuszczają w takich sytuacjach i może to się skończyć żmudną i trudną bitwą na argumenty z urzędnikami, a nie jest przesądzona także rozprawa przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym – dodaje Joanna Poznańska.

Typowe zamieszanie wywołane wyrokiem sądowym

Wzmożone kontrole podatkowe nie dziwią  eksperta w dziedzinie prawa podatkowego profesora Witolda Modzelewskiego, wiceministra finansów w latach 1992-1996. W jego opinii wyroki sądowe wprowadzają kolosalne zamieszanie do polskiego systemu.

– Nie zasłaniajmy się wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości, bo problem wymyślił NSA. To on w 2013 roku, ku osłupieniu wszystkich, podzielił pogląd pewnej amerykańskiej firmy doradczej, że jednostka budżetowa nie jest podatnikiem, mimo, że jest. Całe to zamieszanie doprowadzi do najgłębszego w historii samorządów kryzysu ich gospodarki finansowej – mówi Modzelewski. W grę wchodzić mogą miliardy złotych w całej Polsce.

Przypomina, że w związku z jednym podatnikiem VAT, od października do początku stycznia przyszłego roku samorządy mają dokonać gigantycznej centralizacji rozliczeń VAT. I wtedy zaczną się dopiero problemy, bo jest to działanie angażujące około 2800 podmiotów i kilkadziesiąt tysięcy innych podmiotów, które będą likwidowane.

– To jest operacja bez precedensu i wiadomo, że do końca roku się nie skończy. Nie wiadomo jak to przeprowadzić, bo brakuje wzorca. Na lata samorządy zostały uwikłane w jakąś bezsensowną, kosztowną i bezcelową pracę. To wszystko pokazuje jaką słabością charakteryzuje się współczesny system podatkowy, który może się tak zdestabilizować przy pomocy jednego nieprzemyślanego poglądu. To jest cios, z którego samorząd terytorialny nie podniesie się przez najbliższe pięć lat, bo potem rozpoczną się kontrole powszechne skarbowe tychże scentralizowanych jednostek i mogę zapewnić, iż wszystko co zrobią okaże się złe, bo nikt nie wie jak to jest zrobić dobrze – ostro podsumowuje Modzelewski.

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!