Tchórzewski: Albo inwestor, albo powolne wygaszanie wydobycia w kopalni Makoszowy

Tchórzewski: Albo inwestor, albo powolne wygaszanie wydobycia w kopalni Makoszowy
Minister zaznaczył, że sytuacja tej przynoszącej straty kopalni, przekazanej w ubiegłym roku do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) jest zdeterminowana przez udzieloną temu zakładowi pomoc publiczną (Fot. PTWP/Michał Oleksy)

Zabrzańska kopalnia Makoszowy, która w poniedziałek (5 września) zostanie w przetargu wystawiona na sprzedaż, może albo pozyskać inwestora, albo pozostać w spółce restrukturyzacyjnej, powoli kończąc wydobycie węgla - ocenił minister energii Krzysztof Tchórzewski.

Minister zaznaczył, że sytuacja tej przynoszącej straty kopalni, przekazanej w ubiegłym roku do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) jest zdeterminowana przez udzieloną temu zakładowi pomoc publiczną. Według wcześniejszych informacji resortu energii, do końca tego roku wartość tej pomocy sięgnie ok. 265 mln zł.

- Przejście kopalni do SRK to albo jakaś inwestycja (kupno kopalni przez inwestora - red.), albo zakończenie produkcji. W innym przypadku ta pomoc publiczna będzie musiała być zwrócona; jeśli nie będzie zwrócona, to będzie potrącona ze środków Unii Europejskiej. Więc musimy tutaj działać systemowo; restrukturyzacja kopalni wewnątrz SRK nie dała możliwości wypracowania zysku, comiesięcznie jest kilkadziesiąt milionów złotych straty. To powoduje, że albo znajdziemy inwestora, albo powoli kopalnia będzie musiała kończyć wydobycie - powiedział minister, uczestniczący w uroczystościach 36. rocznicy zawarcia Porozumienia Jastrzębskiego.

Czytaj też: Rząd 5 września m.in. o e-fakturach i zmianach w przepisach w związku z ASF

Gdy w Jastrzębiu Zdroju kończyły się rocznicowe uroczystości, przed zabrzańską kopalnią rozpoczynał się związkowy wiec, podczas którego przedstawiciele załogi kopalni sprzeciwiali się jej likwidacji, domagając się od rządu działań zmierzających do utrzymania zakładu. Związkowcy przypominają, iż kopalnia trafiła do SRK na mocy porozumienia strony społecznej z rządem Ewy Kopacz i miała pozyskać inwestora. Szansą na to ma być zapowiedziane na poniedziałek ogłoszenie przetargu na sprzedaż zakładu.

- Stąd ten ruch (przetarg - red.), żeby Komisja Europejska nie weszła i z dnia na dzień nie zatrzymała nam produkcji" - wyjaśnił w sobotę Tchórzewski, nawiązując do udzielanej kopalni pomocy publicznej. "Chcemy dowiedzieć się, czy w ogóle będzie jakieś zainteresowanie, czy będą chętni (...); żeby zbadać jaki jest stan i wyjść do przodu" - dodał szef resortu energii, podkreślając, że od czasu przeniesienia kopalni Makoszowy do SRK jej wyniki pogarszają się, a nie poprawiają. "To jest podstawowy problem - podsumował minister.

Inwestorzy zainteresowani kopalnią będą mogli składać oferty wstępne do końca września. Majątek kopalni Makoszowy wyceniany jest na ok. 300 mln zł. W przetargu nie określono ceny minimalnej. Zgodnie z unijnymi przepisami, potencjalny inwestor będzie zobowiązany do zwrotu udzielonej kopalni pomocy publicznej.

Przynosząca straty kopalnia trafiła do SRK wiosną ubiegłego roku, w wyniku porozumienia górniczych związków z rządem Ewy Kopacz. Związkowcy spodziewali się, że podobnie jak inna przekazana wówczas do SRK kopalnia - Brzeszcze - zakład pozyska inwestora. Tak się jednak nie stało; Makoszowy to obecnie jedyna kopalnia, która nadal wydobywa węgiel w strukturach SRK - spółki, gdzie trafiają kopalnie przeznaczone do likwidacji.

 

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Tchórzewski: Albo inwestor, albo powolne wygaszanie wydobycia w kopalni Makoszowy

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!