Tak partie chcą zreformować system emerytalny

Tak partie chcą zreformować system emerytalny
Propozycja prezydenta Dudy przewiduje obniżenie wieku emerytalnego: dla kobiet do 60 lat, a dla mężczyzn - 65 lat. Fot. Flickr

Projektem emerytalnym prezydenta Andrzeja Dudy zajmie się już następny Sejm, w którym - według sondaży - najwięcej mandatów zyska popierające go Prawo i Sprawiedliwość. Własne propozycje zmian w emeryturach mają także inne przodujące w sondażach partie.

Propozycja prezydenta Dudy przewiduje obniżenie wieku emerytalnego: dla kobiet do 60 lat, a dla mężczyzn - 65 lat. Chętni mogliby pracować dłużej. Oznacza to odwrócenie reformy z 2012 r., która wydłużyła wiek emerytalny do 67 lat, zrównując go również stopniowo dla obu płci.

Prezydent może liczyć na poparcie swojego pomysłu przez PiS, choć - jak powiedział poseł tej partii Stanisław Szwed - do wypracowania po wyborach pozostają szczegóły reformy, m.in. kwestia, czy kryterium będzie tylko wiek, czy też - jak w propozycji partii - wiek powiązany ze stażem pracy.

Według Szweda do rozważenia pozostaje też kwestia zróżnicowania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn Mamy również w pamięci, że Trybunał Konstytucyjny w jednym z wyroków wypowiedział się, że może być zróżnicowanie, ale w drugim wypowiedział się, że jest to jednak pewien sposób dyskryminacji - mówił polityk PiS.

PiS: debata i referendum

Partia ta w swoim programie zapowiada gruntowny przegląd całego systemu emerytalnego, debatę publiczną, a następnie referendum z pytaniami o najważniejsze zasady tego systemu. Zdaniem Szweda jedno z pytań w referendum - o ile faktycznie zostałoby ono rozpisane - dotyczyłoby właśnie zróżnicowania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn.

Program PiS zapowiada, że w ewentualnym referendum Polacy mogliby się też wypowiedzieć na temat przyszłości Otwartych Funduszy Emerytalnych. Jak ocenia bowiem PiS, w systemie OFE "jedna strona, czyli prywatni właściciele Funduszy mają zapewnione korzyści, a druga strona, czyli płatnicy przymusowych składek, ponoszą ryzyko, a ich prawa są niejasne".

Jak powiedział Szwed, trudno jednak na obecnym etapie jednoznacznie przesądzić, czy PiS byłoby za całkowitą likwidacją OFE, bo "musi to wynikać z przeglądu całego systemu emerytalnego" i szerokiej, merytorycznej dyskusji.

To musi być kompleksowe rozwiązanie - podkreślił Szwed, choć jak mówił, PiS nie przewiduje likwidacji odrębnych systemów emerytalnych rolników, służb mundurowych czy górników.

Partia ta chciałaby natomiast zmienić zasadę waloryzacji emerytur, zwłaszcza najniższych świadczeń z procentowej na mieszaną, by wspomóc najuboższych seniorów. Stąd - jak opisywał Szwed - pojawił się pomysł utworzenia specjalnego funduszu inwestycyjnego, który byłby zasilany pieniędzmi pochodzącymi z zysków państwowych spółek.

Według posła PiS Pawła Szałamachy tworzenie funduszu trwałoby 2-3 lata, a pierwsze wpłaty z niego miałyby miejsce po 8-10 latach. Koncepcja zakłada, że fundusz miałby charakter zbiorczy, bez indywidualnych kont, a środki z niego uzupełniałyby dotację budżetową do systemu emerytalnego.

Jak mówił Stanisław Szwed, oprócz ewentualnego funduszu PiS chciałoby szukać źródeł finansowania systemu emerytalnego także w uszczelnieniu systemu podatkowego, poprawie ściągalności VAT, środkach z podatku bankowego czy opodatkowania sklepów wielkopowierzchniowych.

Polityk PiS podkreślał jednak jednocześnie, że rzeczywisty koszt reformy miałby być wielokrotnie niższy niż 400 mld zł przedstawiane przez rzecznika rządu PO Cezarego Tomczyka. To wyliczenie Szwed określił jako "kompletną bzdurę".

 

×

KOMENTARZE (3)

Do artykułu: Tak partie chcą zreformować system emerytalny

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!