- Uważamy, że rynek mocy zabezpieczy równowagę mixu energetycznego. (…) Wsparcie dla wysokosprawnej kogeneracji jest niezbędne i powinno być przedłużone zgodnie z pierwotnymi założeniami do roku 2031. (…) Powołanie w Sejmie Komisji Nadzwyczajnej ds. energetyki i surowców energetycznych jest dobrym początkiem nieuniknionego procesu konsolidacji zadań związanych z energetyką w jednym ministerstwie - mówi Tomasz Piotr Nowak, poseł PO, przewodniczący Nadzwyczajnej Komisji ds. energetyki i surowców energetycznych.
- Konsolidacja w energetyce nie może prowadzić do monopolizacji rynku bowiem negatywnie wpłynie to na cenę energii. Z drugiej strony połączenia transgraniczne, rozbudowa sieci i tworzenie jednolitego rynku energii w Europie powoduje, że na problem przewag monopolistycznych na rynku nie można patrzeć tylko z perspektywy polskiej lecz europejskiej.
Wówczas widzimy, że to co jest wielkie w Polsce jest małe w Europie. Z tej perspektywy należy dążyć przy otwieraniu się na rynek europejski do konsolidacji pamiętając jednak o stworzeniu mechanizmów zabezpieczających przed nieuzasadnionym wzrostem cen energii. Mechanizmy te wpisane już są w dyrektywy europejskie i są także realizowane w Polsce: po pierwsze giełda energii, a drugi mechanizm to inteligentne liczniki i sieci. Spowodują one ,że także odbiorca indywidualny będzie mógł świadomie sterować popytem i jego decyzje będą wzmacniały firmy ( w tym te skonsolidowane), które są cenowo konkurencyjne.
- To jest naturalne po to, aby optymalizować wydobycie zarówno pod względem wielkości wydobycia jak i kosztów. Całość powinna stanowić jeden ciąg technologiczny zwłaszcza, że energetyka jest i będzie coraz bardziej podstawowym odbiorcą węgla. Kiedy wytwórcy energii chcą rynkowo być konkurencyjni to szukają węgla po jak najniższej cenie i jest to słuszna prawidłowość, która jednak może być niebezpieczna dla kopalń skazanych na bardzo ograniczony krąg odbiorców. To może spowodować, że wydobycie węgla będzie realizowane w coraz trudniejszych ekonomicznie warunkach i doprowadzi do dalszej zapaści górnictwa.
Czy prosta restrukturyzacja kopalń tu wystarczy? Wydaje się, że nie. Dopóki nie nastąpi wyraźne przypisanie marż handlowych do poszczególnych procesów produkcji i przesyłu energii (gdy wszystkie te elementy systemu widza się) dopóty jedni będą chcieli uzyskać przewagi konkurencyjne kosztem drugich. Na konkurencyjny rynek energii powinny wchodzić grupy zintegrowane mające urealniony do niezbędnego, ale całościowy mechanizm kosztów rzeczywiście niezbędnych od wydobycia poprzez produkcje i sprzedaż energii. Interesy odbiorcy energii zabezpieczają elastyczne elementy rynku (konkurencja europejska, giełda towarowa i smart mettering).
- Zdecydowanie tak. W Sejmie Nadzwyczajna Komisja ds. energetyki podjęła na mój wniosek, ten temat. Uważamy, że rynek mocy zabezpieczy równowagę mixu energetycznego. Postępująca produkcja energii z OZE , która odbierana powinna być w systemie do wielkości zagwarantowanej europejskimi zobowiązaniami, powoduje, że przy nie tak dynamicznie rosnącym popycie na energię następuje wypieranie przez energię OZE energii konwencjonalnej (przede wszystkim z węgla kamiennego). A to może spowodować , że elektrownie węglowe przestaną być opłacalne i nastąpi ich wyłączanie co może być fatalne dla bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Dlatego trzeba zapłacić tym elektrowniom za gotowość rozpoczęcia pracy wtedy, gdy energii w systemie zabraknie. Taka gotowość kosztuje. Ta świadomość jest w całej Europie. Zaczęła Wielka Brytania ( wypracowano tam mechanizm akceptowalny przez UE tropiącą wszędzie niedozwoloną pomoc publiczną), ale także coraz głośniej mówi się o tym w Niemczech. W MG jest projekt ustawy uruchamiającej rynek mocy w Polsce ( wg metody sterowania centralnego i wg zdecentralizowanego) i trzeba zrobić to jak najszybciej, gdyż sytuacja w energetyce jest coraz bardziej ekonomicznie napięta. A z perspektywy bezpieczeństwa energetycznego kraju mamy potrzeby zmiany starych bloków na nowe: żeby to przeprowadzić (przede wszystkim dla spięcia finansowania tych inwestycji) musi być zagwarantowany w perspektywie wielu lat stabilny rynek, gwarancje ceny. Rynek mocy stabilizuje sytuację.
Czy zdaniem PO polski program jądrowy powinien zostać wsparty regulacjami gwarantującymi opłacalność budowy elektrowni jądrowych tj. np. mechanizmem kontraktów różnicowych?
- Opłacalność jest podstawowym kryterium jakiejkolwiek działalności inwestycyjnej. Jeśli państwo potrzebuje danej formy istnienia przedsiębiorstwa to musi stworzyć warunki aby opłacalność była zagwarantowana. W Anglii podjęto strategiczne decyzje o rozwijaniu dwóch rodzajów energetyki: atomowej i OZE w oparciu o kontrakty różnicowe. Strategia oznacza decyzje o wielkości udzielonej pomocy na realizację przedsięwzięcia.
U nas problem jest taki, że tej pomocy żądają: OZE, energetyka węglowa i perspektywicznie atomowa. Pomoc udzielana poszczególnym rodzajom produkcji energii musi być jednak taka, aby nie spowodować dużego wzrostu cen energii dla odbiorcy końcowego. Tak więc przy ostatecznej decyzji co do budowy elektrowni atomowej trzeba policzyć wszystkie formy pomocy i przeanalizować jak to wpłynie na naszą konkurencyjność na rynku europejskim.
Jaki cel zużycia energii z OZE na 2030 rok powinna zdaniem PO przyjąć Polska - na poziomie celu unijnego wynikającego z tzw. unijnego szczytu klimatycznego z października 2014 tj. 27% czy może poniżej lub powyżej tego poziomu?
- Unijny szczyt z 2014 roku wypracował stanowisko z celem sugerowanym, ale nieobowiązkowym produkcji energii z OZE . Niewątpliwie Europa, będzie rozwijała źródła OZE, które będą coraz tańsze i przez to ekonomiczniejsze. Przyszłość zgodnie z tzw. trzecią rewolucją przemysłową będzie należała do OZE. Jednakże Polska zakłada dojście do większego wolumenu OZE w sposób jak najtańszy: temu służy nowa ustawa , w której system aukcyjny i limity uruchomienia nowych farm maja zagwarantować system szyty na naszą miarę i maksymalnie tani ( jak najmniejsza opłata OZE na rachunku odbiorcy).
Jednocześnie polski mix energetyczny zabezpiecza stabilną rolę węgla, który długo jeszcze będzie wiodącym paliwem, choć musi być (dzięki nowoczesnym technologiom spalania) jak najmniej emisyjny. Polska będzie więc dostosowywała wielkość produkcji OZE ( i tym samym dopłat do tej produkcji) analizując pozostałe systemy wsparcia. Cel 27% nie będzie celem samym w sobie lecz celem uzależnionym od kosztów, które będzie musiał ponieść odbiorca. Zależne będzie także od osiąganego przez nas wskaźnika ograniczenia emisji CO2 . Ograniczenie emisji to dla naszego kraju problem odpowiedzi globalnej a nie tylko europejskiej. I ta "zmienna" stanie się faktem (?) po paryskim szczycie COP21.
Jakie jest stanowisko PO w sprawie systemowego wspierania wysokosprawnej kogeneracji, czyli czy wsparcie powinno zostać przedłużone na okres po 2018 roku, a jeśli tak to dlaczego, dla jakich jednostek (starych czy nowych) i na jak długo?
- Rząd PO przedłużył system wsparcia mimo braku jednoznacznie zapisanej akceptacji ze strony UE. Uważamy bowiem, że wysokosprawna kogeneracja jest efektywniejsza i mniej emisyjna. Wsparcie dla wysokosprawnej kogeneracji jest niezbędne i powinno być przedłużone zgodnie z pierwotnymi założeniami do roku 2031. Wsparcie to powinno obowiązywać w obecnie przyjętym kształcie.
Czy zdaniem PO system taryf gwarantowanych dla producentów energii z OZE powinien być rozszerzony o kolejną pulę mocy, po zbudowaniu mikroinstalacji o łącznej mocy 800 MW?
- W programie wyborczym PO zapisano, że równoległym do zawodowych producentów energii "będzie tworzenie zachęt do rozwijania energetyki "rozproszonej", prosumenckiej, na użytek gospodarstw domowych." Ta deklaracja wskazuje na progresywne podejście do energetyki prosumenckiej, ale ze wskazaniem na produkcję na użytek własny. To oznacza, że system taryf gwarantowanych powinien być tak skonstruowany aby nie prowokował do nadmiernej nadprodukcji energii lecz optymalnie wpisywał się w zapotrzebowanie na moc. Nie wykluczamy , przy tym założeniu, zwiększenia mocy mikroinstalacji w systemie.
Czy zdaniem PO powinno powstać ministerstwo energetyki?
Tak, energetyka to strategiczna gałąź gospodarki. A ma kilku decydentów, których współpraca nie zawsze jest efektywna: Ministerstwo Skarbu, Gospodarki, środowiska realizują różne zadania. Powołanie w Sejmie Komisji Nadzwyczajnej ds. energetyki i surowców energetycznych jest dobrym początkiem nieuniknionego procesu konsolidacji zadań związanych z energetyką w jednym ministerstwie.
Także nadzór właścicielski państwa nad polskimi grupami energetycznymi powinien przejść do tego ministerstwa. Jeśli nowe ministerstwo ma być efektywne musi łączyć wszystkie obszary odpowiedzialności za energetykę.
KOMENTARZE (5)
Do artykułu: T. Nowak, PO :"tak" dla rynku mocy, wspierania kogeneracji i ministerstwa energetyki