Śląskie SLD: deputaty niezbywalnym dobrem górników

Powrót deputatów za węgiel planują politycy SLD i Zjednoczonej Lewicy. Podkreślają, że to podstawowe uprawnienie górników, a ich odebranie to znak nieudolności zarządzania w polskim górnictwie. Nie ma znaczenia, że górnictow jest w fatalnej kondycji finansowej ze względu na spadające ceny węgla na świecie.

O przywróceniu deputatów mówili we wtorek w Katowicach politycy SLD i Zjednoczonej Lewicy.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Katowicach poseł SLD Zbyszek Zaborowski zapowiedział projekt zmian w ustawie o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Chodzi o zapewnienie otrzymywania przez byłych górników i pracowników kopalń tzw. deputatów za węgiel, czyli uprawnień do bezpłatnego węgla w postaci tego surowca lub ekwiwalentu pieniężnego.

Od początku 2015 r. deputatów za węgiel nie otrzymują już m.in. emeryci i renciści funkcjonujących kopalń i zakładów należących do Kompanii Węglowej oraz Jastrzębskiej Spółki Węglowej; wstrzymano je też w Katowickim Holdingu Węglowym.

- Chcemy przywrócić to elementarne uprawnienie, tę elementarną sprawiedliwość - powiedział lider listy wyborczej Zjednoczonej Lewicy w okręgu gliwickim Tomasz Kalita. Dodał, że odebranie prawa do deputatów jest "symbolem nieudolności zarządzania w polskim górnictwie", a "próba oszczędzania na emerytach to rzecz niedopuszczalna".

Deputaty to uprawnienie

Kalita podkreślił, że deputaty są uprawnieniem górników, a nie ich przywilejem, "jak niektórzy próbują wmawiać".

Wypłata deputatów - zgodnie z projektem - ma być pokrywana z budżetu państwa. Roczny ich koszt, dodał Kalita, to 200-300 mln zł.

Poseł Zaborowski zapowiedział też, że wkrótce przedstawi projekt klubowi poselskiemu SLD. Kalita dodał, że projekt ma szansę zostać rozpatrzony jeszcze w tej kadencji Sejmu, podkreślając, że "przed wyborami najwięcej da się zrobić".

Obecny na konferencji Marek Gaik ze Związku Zawodowego Górników ocenił, że odebranie deputatów m.in. emerytowanym górnikom "jest nie do przyjęcia".