Regulacje zapewniające kontrolę użytkowania w Polsce zasobów genetycznych pozyskanych z państw, które prawnie uregulowały do nich dostęp - wprowadza uchwalona we wtorek (19 lipca)przez Sejm ustawa o dostępie do zasobów genetycznych.
Za ustawą głosowało 427 posłów, przeciw było 2, a 15 posłów wstrzymało się od głosu.
Posłowie odrzucili wcześniej dwie poprawki, które zaproponowała Nowoczesna. Jedna z nich zmniejszała "widełki" kar, którym podmioty mogłyby podlegać za brak odpowiedniej sprawozdawczości. "N" chciała, żeby kary te były w przedziale od 500 zł do 2 tys. zł. W ustawie ustalono je w wysokości od 1 tys. do 10 tys. zł.
Uchwalona we wtorek (19 lipca) wieczorem ustawa o dostępie do zasobów genetycznych wdraża przepisy UE o równym i sprawiedliwym podziale korzyści wynikających z ich wykorzystywania. Chodzi o rozporządzenie UE, które wdraża postanowienia Protokołu z Nagoi. Polska jest stroną międzynarodowej Konwencji o różnorodności biologicznej z 1992 r. Cele tej konwencji uszczegółowiono w 2010 r. poprzez przyjęcie Protokołu. Polska podpisała go we wrześniu 2011 r. Wdrożenie Protokołu przez UE reguluje rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE z 2014 r. oraz rozporządzenie KE z 2015 r. Z kolei zakres projektowanej ustawy jest dostosowany do zakresu unijnych przepisów w tej sprawie.
Czytaj też: Komisja śledcza ds. Amber Gold stała się faktem. Kto w składzie?
Protokół z Nagoi określa, w jaki sposób strony, które chcą korzystać z zasobów genetycznych, np. naukowcy lub przedsiębiorcy, mogą uzyskać dostęp do nich i do tradycyjnej wiedzy z nimi związanej. Ma on zastosowanie do wszystkich zasobów genetycznych, z wyjątkiem ludzkich. Protokół wprowadza też międzynarodowy system zapewniający, że kraje dostarczające zasoby genetyczne, a są to głównie kraje rozwijające się, będą mogły czerpać korzyści zarówno finansowe, jak niefinansowe z nowego sposobu wykorzystania tych zasobów.
Autorzy ustawy zwracają uwagę, że zasoby genetyczne są ważne szczególnie w produkcji żywności, leśnictwie, farmaceutyce i kosmetyce, a także spełniają istotną rolę w odbudowie zdegradowanych ekosystemów i ochronie gatunków zagrożonych.
Nowe prawo wprowadza regulacje zapewniające kontrolę użytkowania w Polsce zasobów genetycznych pozyskanych z państw, które prawnie uregulowały do nich dostęp zgodnie z protokołem z Nagoi. Określa ponadto zadania i właściwość organów administracji publicznej, zasady i tryb kontroli uzyskania, posiadania i wykorzystania zasobów genetycznych oraz zasady odpowiedzialności za naruszenie przepisów.
W Polsce kontrolą użytkowników zasobów genetycznych oraz rejestru kolekcji zasobów genetycznych będzie się zajmowała Inspekcja Ochrony Środowiska. Regulacje określają też tryb wpisywania kolekcji zasobów genetycznych do rejestru kolekcji w obrębie UE. Właściwy wojewódzki inspektor ochrony środowiska będzie kontrolował kolekcje ze statusem ubiegających się o wpis do tego rejestru, jak również te już w nim umieszczone.
Ustawa wprowadza też wysokie kary pieniężne za nieprzestrzeganie prawa. Wymierzane będą przez właściwego wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska, który - jak tłumaczył wiceminister środowiska i Główny Konserwator Przyrody Andrzej Szweda-Lewandowski - przy ustalaniu ich wysokości uwzględniać będzie zakres naruszenia prawa. Będzie brał pod uwagę m.in. wartość wykorzystanych zasobów genetycznych i potencjalnych korzyści z ich wykorzystania, czy dotychczasową działalność podmiotu, który popełnił naruszenie.