· Rosja obwinia stronę polską o umyślne przeciąganie rozmów w sprawie wydawania przewoźnikom z obu krajów pozwoleń na przewozy.
· Rosyjskie zezwolenia drogowe z 2015 roku ważne są do 31 stycznia 2016 roku.
· Ich brak może wstrzymać transport towarów od 1 lutego.
Rosyjskie zezwolenia drogowe z 2015 roku ważne są do 31 stycznia 2016 roku, co oznacza, że jeśli nie dojdzie do porozumienia, polscy przewoźnicy do końca tego miesiąca będą musieli opuścić terytorium Federacji Rosyjskiej.
W piątek (31 stycznia) służby prasowe ASMAP poinformowały, powołując się na słowa dyrektora organizacji Andrieja Kuruszyna, że "jeśli stronom nie uda się porozumieć, to określony zakaz zacznie obowiązywać już od 1 lutego. Wówczas przewozy towarowe realizowane przez polskich i rosyjskich przewoźników między krajami europejskimi a Rosją ustaną" .
Według Kuruszyna oba kraje co roku prowadzą rozmowy w sprawie określenia i wydania zharmonizowanej liczby formularzy dotyczących przewozu towarów między dwoma krajami lub tranzytu przez ich terytoria.
Wyjątkowość obecnej sytuacji polega na tym, że "władze transportowe Rosji i Polski nie zdołały porozumieć się w sprawie liczby pozwoleń dla swoich przewoźników na 2016 rok" - oznajmił Kuruszyn. Dodał, że odbyło się kilka rund rozmów - w Warszawie w dniach 21-22 grudnia i Swietłogorsku 21 stycznia, "ale polska delegacja odmawia przekazania stronie rosyjskiej swoich propozycji dotyczących liczby zezwoleń na wymianę i zachowuje się skrajnie niekonstruktywnie".
Kuruszyn przekazał, że polska strona jest niezadowolona z przyjęcia przez Rosję aktów prawnych porządkujących kontrolę wykonywania na rosyjskim terytorium transportu towarów przez międzynarodowych przewoźników, w tym przewozów towarów krajów trzecich. "Nowe prawodawstwo usunęło luki w rosyjskim prawie, korzystając z których nierzetelni zagraniczni przewoźnicy wwozili do Rosji z krajów trzecich towary pod przykrywką preferencyjnego dwustronnego systemu przewozów" - powiedział Kuruszyn cytowany przez rosyjską agencję.
Wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit ocenił, że nieprzybycie delegacji rosyjskiej do Gdańska jest "próbą wywarcia presji na stanowisko Polski". "Kończy się okres obowiązujących zezwoleń; strona rosyjska może liczy na to, że wśród polskich przewoźników rozpoczną się dyskusje na temat ewentualnego złagodzenia naszego stanowiska" - tłumaczył wiceminister.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rosja wini Polskę o przeciąganie rozmów w sprawie przewozów towarowych