- Poziom wynagrodzeń często nie jest adekwatny do wymagań i oczekiwań. Warto wspomnieć, że dużą blokadą są koszty pracy i może warto by było, aby rząd podjął próbę ich obniżenia – ocenia Justyna Piesiewicz, prezes IACL (Międzynarodowe Stowarzyszenie Ekspertów Komunikacji i Przywództwa). Czego eksperci rynku pracy i sektora usług HR spodziewają się w 2016 r.?
Krzysztof Inglot, pełnomocnik zarządu Work Service, ocenia, że podwyżkę wynagrodzeń z początkiem roku odczują osoby zarabiające najmniej. Przypomina, że Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej zapowiedziało wzrost płacy minimalnej w 2016 roku o 100 zł brutto, z 1750 zł do 1850 zł. Jego zdaniem również pozostali pracownicy mogą w 2016 roku liczyć na większe zarobki. Presja płacowa związana z niedoborem kadr przyniesie zmiany w tym zakresie. Przewiduje, że dynamika wzrostu będzie wyższa niż w 2015 roku i osiągnie wzrost nawet do 5 proc. rok do roku.
Wzrostu wynagrodzeń oczekuje również Jan Guz, szef OPZZ. Jak przypomina, płacę minimalną otrzymuje obecnie 13 proc. ogółu zatrudnionych, a ponad 66 proc. zarabia poniżej średniej krajowej.
Według Grzegorza Baczewskiego, dyrektora departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy Konfederacji Lewiatan, rok 2016 będzie rokiem przyspieszonego wzrostu płacy, ale nie wyłącznie z powodów rynkowych. Na ten trend będą miały wpływ czynniki administracyjne, jak przyspieszony wzrost płacy minimalnej czy wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej w umowach cywilnych.
Z kolei Justyna Piesiewicz, prezes IACL, twierdzi, że jeśli płace Polaków mają nadal rosnąć w jeszcze większym tempie, rząd powinien rozważyć pomniejszenie kosztów pracy. „Z drugiej strony trzeba przyznać, że poziom wynagrodzeń często nie jest adekwatny do wymagań i oczekiwań. Warto wspomnieć, że dużą blokadą są koszty pracy i może warto by było, aby rząd podjął próbę ich obniżenia” – ocenia.
Cały artykuł czytaj na PulsHr.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rok 2016 rokiem podwyżek wynagrodzeń?