W pierwszym kwartale 2017 r. liczba pracujących wzrosła o 269 tys. rok do roku, w tym kobiet o 115 tys. Jednocześnie inwestycje przedsiębiorstw spadły o 0,4 proc. - podał GUS.

Cały czas utrzymuje się popyt na pracę. Rynek na razie jeszcze na ten popyt odpowiada, co cieszy. Ale za chwilę chętnych do pracy zacznie realnie brakować. Bez inwestycji gospodarka zacznie hamować, nie mówiąc o budowaniu potencjału wzrostu na kolejne lata.

Dane dotyczące rynku pracy i inwestycji wskazują, że przedsiębiorcy, nawet ci inwestujący, ciągle opierają swoje możliwości zwiększania produkcji przede wszystkim na wzroście zatrudnienia. W pierwszym kwartale 2017 r. liczba pracujących wzrosła o 269 tys. w stosunku do pierwszego kwartału 2016 r.

W opinii dr Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek, głównrj ekonomistki Konfederacji Lewiatan, jedyne co w tym pozytywnym obrazie rynku pracy martwi, to wzrost liczby biernych zawodowo z powodu obowiązków rodzinnych i związanych z prowadzaniem domu (o 90 tys.). Pokazuje to, że program Rodzina 500+ jest ciągle dla części gospodarstw domowych atrakcyjniejszy niż rynek pracy. Ale przede wszystkim pokazuje, że infrastruktura opieki nad dziećmi i nad osobami starszymi jest w Polsce niewystarczająca. Zatem w nią także warto i należy zainwestować. Będziemy mieć wtedy dwa tego pozytywne skutki - wzrosną inwestycje wspierając wzrost gospodarczy, a także zwiększy się liczba osób aktywnych zawodowo. Gra jest warta świeczki.

Więcej na ten temat znajdziesz tutaj.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News