XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Repolonizacja mediów. Krajowa Izba Gospodarcza jest sceptyczna

Repolonizacja mediów. Krajowa Izba Gospodarcza jest sceptyczna
Media to integralna część życia społecznego w tym politycznego. (fot.:Paweł Kula/Sejm RP/flickr.com/CC BY 2.0)

Krajowa Izba Gospodarcza (KIG) przypomina chcącym reformować regulacje rynku wydawniczego, że jest on także pod rygorami prawa unijnego i trzeba to brać pod uwagę.

• KIG akcentuje, że o ile przegląd i nowelizacja przepisów są sprawą ważną i niezbędną do stworzenia równowagi między wolnością gospodarczą a prawem do rzetelnej informacji, to pomysły na przymusową polonizację są jaskrawo sprzeczne z unijnymi regulacjami.

• Zdaniem Izby warto pamiętać, że obecna sytuacja wokół mediów, w tym zwłaszcza gazet, jest wynikiem problemów kapitałowych na tym rynku po transformacji ustrojowej.

• Niepokój KIG budzi fakt, że prace nad regulacjami odbywają się w gabinetach polityków, a nie są prowadzone w szerokim kręgu zainteresowanych podmiotów.

W wystosowanym oświadczeniu Krajowa Izba Gospodarcza (KIG) wyraziła stanowisko wobec proponowanej zmiany regulacji medialnych w Polsce. Zapowiada taki krok strona rządowa a w mediach uzasadnia potrzebę takiej regulacji zwłaszcza kierownictwo Ministerstwa Kultury.

Poprzez wprowadzenie zasady dekoncentracji nowe przepisy mają zmienić obecną sytuację, w której to ten sektor rynku jest zdominowany przez podmioty zagraniczne.

W ocenie ekspertów KIG, należy wyraźnie rozdzielić kwestię przygotowania regulacji porządkujących funkcjonowanie rynku mediów od pomysłów na rugowanie firm z zagranicznym kapitałem. O ile przegląd i nowelizacja przepisów są sprawą ważną i niezbędną do stworzenia równowagi między wolnością gospodarczą a prawem do rzetelnej informacji, to pomysły na przymusową polonizację są jaskrawo sprzeczne z unijnymi regulacjami.

- Przepisy antykoncentracyjne funkcjonują m.in. w Niemczech i we Francji. Ostatnio poddał je szczegółowej analizie Instytut Staszica. Służą one jednak ochronie istniejącego już rynku i panujących na nim relacji, a nie przeprowadzaniu rewolucji kontrolowanej przez polityków i finansowanej przez podatników. Nie wiadomo jeszcze, jakie szczegółowe zapisy znajdą się w obiecywanej ustawie, jednak deklaracje polityków PiS każą obawiać się, że chodzi o ten drugi model - zaznaczają eksperci KIG.

Krajowa Izba Gospodarcza dodaje, że dominacja na polskim rynku medialnym zagranicznego kapitału wynika ze specyfiki przemian rynkowych lat 90. Nie istniał wówczas żaden silny finansowo polski podmiot, zainteresowany inwestowaniem w ogólnopolskie i regionalne tytuły prasowe. Wiele gazet i czasopism prowadzonych przez małe polskie wydawnictwa bądź spółdzielnie dziennikarskie upadło, m.in. z powodu braku odpowiedniego zaplecza finansowego. Wejście na nasz rynek zagranicznych wydawnictw pozwoliło prasie na stabilizację, a potem na rozwój.

- Sytuacja, w której w danej gałęzi gospodarki tworzy się oligopol, nigdy nie jest dobra. W tak ważnej i wrażliwej branży, jak branża medialna, może ona rodzić obawy o rzeczywistą niezależność dziennikarską. Jednak receptą na uporządkowanie rynku nie może być zastąpienie jednych koncernów przez drugie, w tym wypadku zagranicznych wydawców przez spółki Skarbu Państwa. Taki model rodziłby już nie obawy, a wręcz pewność, że media będą przedmiotem politycznych nacisków - analizuje KIG.

Zdaniem Izby, niepokój budzi fakt, że prace nad regulacjami odbywają się w gabinetach polityków, a nie są prowadzone w szerokim kręgu zainteresowanych podmiotów. - Jeśli nowe przepisy mają faktycznie przynieść dobre rezultaty, nie mogą powstać bez dialogu z wydawcami, dziennikarzami, instytucjami kultury – ze wszystkimi środowiskami, którym leży na sercu przyszłość wolnych, polskich mediów. Tak samo niepokoi ignorowanie przez zwolenników „repolonizacji” oczywistego faktu, że każda ustawa naruszająca unijną zasadę równego traktowania kapitału zostanie z miejsca zakwestionowana przez Komisję Europejską. Doświadczyły tego Węgry, chociaż ich regulacja była o wiele bardziej zachowawcza, niż to, co zapowiadają politycy obozu rządowego - wyjaśnia KIG.

Zdaniem Krajowej Izby Gospodarczej, należy pracować nad regulacją funkcjonowania rynku mediów w Polsce. Taka regulacja musi jednak gwarantować swobodę prowadzenia działalności gospodarczej i jednocześnie chronić media od nacisków

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Repolonizacja mediów. Krajowa Izba Gospodarcza jest sceptyczna

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!