Niskie ceny w skupach zmusiły rolników do wyjścia na ulicę. Członkowie lubelskiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka maszerowali ulicami Lublina i apelowali do wojewody lubelskiego o szybką interwencję na rynku. Niskie spowodowały też, że do protestów szykują się sadownicy - czytamy na stronie Polskiego Stronnictwa Ludowego.
– Polski rolnik potrzebuje pomocy, ponieważ są bardzo niskie ceny różnych produktów rolnych, owoców, warzyw, mleka a nie ma wsparcia, wręcz to wsparcie jest zabierane – mówi Dariusz Klimczak, wiceprezes PSL. – Chciałbym wiedzieć czy to prawda, że ministerstwo rolnictwa podjęło decyzję o obniżeniu dopłat do materiału siewnego. Pojawiają się też informacje, dotyczące obniżenia dopłat do produkcji ziemniaków, zbóż oraz roślin strączkowych. Jeśli te informację się potwierdzą, to będzie to kolejne ciosy rządu PiS w ten sektor gospodarki.
12 września na ulice Warszawy wyjdą sadownicy.
Tak dramatycznej sytuacji w sadownictwie jeszcze nie było. Cena jabłek przemysłowych spadła do mniej niż 20 groszy za kilogram. To znacznie poniżej kosztów produkcji, które wynoszą co najmniej 40-50 groszy.
Główną przyczyną bardzo niskich cen jest rosyjskie embargo i zbyt niskie wynegocjowane przez Polskę kwoty interwencji w ramach tzw. wycofywania produkcji.
Cały artykuł w portalu SadyOgrody.pl.